Witam wszystkich.
Zabudowa szeregowa.W procederze;-) biorą udział 3 mieszkania: moje(1), dalej
sąsiada(2) i następnego
sąsiada(3)
Partyzanci budując daaawno ten budynek, wpuścili od głównego gazociągu w ulicy
przyłącze-rurę do
sąsiada nr2 (środkowego). U niego w piwnicy wpakowali również zawór- na oko ze 2,5
cala, a za owym
monstrum lecą sobie 1i1/4 calowe rury w lewo do mnie, w prawo do sąsiada nr 3.
Oczywiście z tego
korzysta też sąsiad środkowy-2.
Wszystko jest legalne, ZG nigdy nie kwestionował jakości połączeń przy wszelkich
kontrolach (b.
rzadko) ani tym bardziej przy odczytach gazomierzy.
Ów sąsiad uznał,że nie chce tych rur w piwnicy wraz z gigantycznym zaworem.I
słusznie.
Zwołał nas- bocznych sąsiadów i oświadczył,że wywalamy toto na zewnątrz i każdy robi
sobie
indywidualne przyłącze.

W zasadzie do tej pory ok.
Problem oczywiście polega, jak się domyślacie, na tym, kto za to ma płacić.
Sąsiadom pobocznym to lata, bo się gazu nie boimy.Z kolei przecudowna żółta skrzynia
na gazomierz w
ogródku zupełnie mi nie odpowiada.
A najbardziej to,że musiałbym (wg jego wiedzy) zabulić sam za 1/3 kosztów robót,
czyli ok 1500zeta.
_Pytania:_

1.Czy takie modernizacje ZG może zrobić za friko? (ja wątpię)
2.Czy sąsiad prawnie może na pozostałych wymusić zmiany w przyłączu, a tym samym
opłaty za to?

do góry

Użytkownik "Rentier" <f...@g...com> napisał w wiadomości
news:h7ot50$2fi$1@news.dialog.net.pl...
>
> 1.Czy takie modernizacje ZG może zrobić za friko? (ja wątpię)
> 2.Czy sąsiad prawnie może na pozostałych wymusić zmiany w przyłączu, a tym samym
opłaty za to?

1) Nie, bo po co, skoro wcześniej inwestorzy wybrali taki wariant
2) Nie może wam na siłę zlikwidować przyłącza ale może wprowadzić odpłatność za jego
obecność.
3) Wszystko to przy założeniu, że nie obciążyliście jego księgi wieczystej
służebnością na to przyłącze.

do góry

> 1) Nie, bo po co, skoro wcześniej inwestorzy wybrali taki wariant
Nie mieli wyboru- tak kupiono nieruchomości
> 2) Nie może wam na siłę zlikwidować przyłącza ale może wprowadzić odpłatność za
jego obecność.
Zależy mu na likwidacji.Więc, czy mógłby ustalić jakieś zaporowe stawki? IMO chyba
nie.
> 3) Wszystko to przy założeniu, że nie obciążyliście jego księgi wieczystej
służebnością na to przyłącze.
Napewno nie.

do góry

Rentier <f...@g...com> wrote:

> 1.Czy takie modernizacje ZG może zrobić za friko? (ja wątpię)
> 2.Czy sąsiad prawnie może na pozostałych wymusić zmiany w
> przyłączu,
> a tym samym opłaty za to?

Liczniki gazowe macie każdy swój u siebie? Jeśli tak, to sprawdźcie
w umowie, gdzie jest określony punkt rozdziału kompetencji, zwykle
jest on gdzieś na liczniku, wszystko do licznika jest własnością ZG,
od licznika - Twoje. Jeśliby tak to było ujęte, to prosta sprawa, wy
macie umowy z ZG i macie mieć gaz, Was nic nie obchodzi. A środkowy
sąsiad niech pisze pismo do ZG, że w związku z obecnością na jego
terenie infrastruktury ZG niebędącej jego przyłączem do gazociągu,
prosi o jej usunięcie, w przeciwnym przypadku zacznie naliczać
opłaty za dzierżawę terenu.

J.

do góry

> Liczniki gazowe macie każdy swój u siebie?
Tak, oczywiście.


Jeśli tak, to sprawdźcie
> w umowie, gdzie jest określony punkt rozdziału kompetencji, zwykle
> jest on gdzieś na liczniku, wszystko do licznika jest własnością ZG,
No tak. Gdzie mam szukać umowy z lat 60tych? Oto problem.


> od licznika - Twoje. Jeśliby tak to było ujęte, to prosta sprawa, wy
> macie umowy z ZG i macie mieć gaz, Was nic nie obchodzi. A środkowy
> sąsiad niech pisze pismo do ZG, że w związku z obecnością na jego
> terenie infrastruktury ZG niebędącej jego przyłączem do gazociągu,
> prosi o jej usunięcie, w przeciwnym przypadku zacznie naliczać
> opłaty za dzierżawę terenu.
Ok, to jakby jego problem.Dla mnie najwygodniejsza opcja to zbieżna z
twoją- Ja mam mieć gaz. Wszystko funkcjonuje ok.Nie ma potrzeby
zmian.Jeżeli chcą, niech robią na czyjś, bliżej nieokreślony koszt.
Tylko czy to się broni, oto jest pytanie.


> J.

do góry

Rentier <f...@g...com> wrote:

> No tak. Gdzie mam szukać umowy z lat 60tych? Oto problem.

Jeśli nie masz swojego egzemplarza, to może w ZG? Ewentualnie z
głupia frant zadzwoń do nich i spytaj, czy to co przed licznikiem
jest w ich kompetencji, czy w twojej.

> Ok, to jakby jego problem.Dla mnie najwygodniejsza opcja to
> zbieżna z
> twoją- Ja mam mieć gaz. Wszystko funkcjonuje ok.Nie ma potrzeby
> zmian.Jeżeli chcą, niech robią na czyjś, bliżej nieokreślony
> koszt.
> Tylko czy to się broni, oto jest pytanie.

_wydaje_mi_się_, że tak. Na grupie czasami ujawniają się osoby
obeznane z prawnymi kruczkami takich niuansów, więc ewentualnie
niech się ujawnią i pomysł skrytykują (bądź poprą).

J.

do góry

> _wydaje_mi_się_, że tak. Na grupie czasami ujawniają się osoby obeznane
> z prawnymi kruczkami takich niuansów, więc ewentualnie niech się ujawnią
> i pomysł skrytykują (bądź poprą).
Ok.zapytam jeszcze na grupie prawnej

do góry