Witam

Dwa lata temu wykonałem całkowitą przebudowę poddasza. Dom
prostokątny, dach dwu spadowy. Pod skosami pustak cały + 6cm styropian
+ połówka pustaka. Szczytowe cegła zdaje się max (rubość około 22cm).
Sufit podwieszany GK ( sufit 25cm wełny, skosy 20cm wełny + folie
itp.). Mam problem bo na jednej ze scian szczytowych mam szafki
kuchenne i za nimi wdała się wilgoć. Również w zakamarkach i rogach
zauważyłem zaczątki wilgoci. Na poddaszu grzeje piec gazoyw (temp.
22). Na jednym poziomie poddasza mam łazienkę, kuchnię i pokoje. W
kuchni, łazience i salonie zrobiłem wentylację. Przewierciłem się
przez sufit na strych. Przez powstałe otwory puściłem rury PCV 110. Na
strychu rury wyprowadziłem przez ściane szczytową. Rury na strychu
biegną z delikatnym spadkiem, tak by skraplająca się para spłytała na
zewnątrz budynku. Rury są zaizolowane wełną 15cm, ale i tak dosyć
mocno kapie w zimie na zewnątrz. Ciąg jest delikatny, ale w wietrzne
dni powietrze jest wdmuchiwane do środka.

Co powieninem zrobić, żeby pozbyć się wilgoci z poddasza? Dodam, że
budynek nie ma zrobionej izolacji zewnetrznej. Będzie wykonana w
przyszłym roku (10cm styropian i tynk). Jak mógłbym nie dużym kosztem,
ale jednocześnie skutecznie zbudowac system wentylacyjny. Co radzicie?

pozdrawiam
michał