-
81. Data: 2012-04-27 12:10:12
Temat: Re: Rainbow - czy ktoś porównał modele E i E2?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Thu, 26 Apr 2012 19:31:11 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):
> Dnia Thu, 26 Apr 2012 18:30:58 +0200, Ikselka napisał(a):
>> Dnia Thu, 26 Apr 2012 08:08:30 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):
>>> Poza tym nie ma powodu by w hotelach utrzymywać
>>> taki poziom czystości - ważniejsze jest pobieżne odkurzanie dzień w dzień.
>> Chyba w hotelach robotniczych :-D
>
> Widać tylko w robotniczych przebywałem, bo w życiu nie widziałem by w użyciu
> była elektroszczotka. Zresztą nie widzę żadnego sensu w odkurzaniu pokoi
> hotelowych dzień w dzień do poziomu "sterylne"...
>
A któż Ci powiedział, że wodne odkurzacze sterylizują 3333-)
Co zas do hotelowej higieny w ogólnosci - ja bronię się przed bywaniem w
nich, rękami i nogami. Do 250 km wolę wracać na noc do domu, powyżej z
niechęcią nocuję w hotelu. Hotele to zjazd i wylęgarnia brudu i zarazków,
począwszy od tego, jak zachowują się w hotelu niektórzy ludzie plus sam
personel - pani sprzątająca "jadąca" wszystkie powerzchnie (deska
klozetowa, prysznic, toaletka, telewizor, parapety, drzwi itp) jedną ścierą
to oczywista oczywistość, reszty nawet nie chcę sobie wyobrażać... po tym,
co sama widziałam wystarczy mi.
W hotelu główna zasada dla mnie - NIGDZIE nie stąpać bosą stopą, w łóżku
spać w majtkach i piżamie. Bezpośrednio po umyciu się przed pójściem spać
pod zadnym pozorem nie dotykać pilota od tv ani kurków od kranu, klamek czy
dźwigni od spłuczki - kontakt z tymi przedmiotami mam przez papier
toaletowy! O ile w hotelu nie ma klapek, klapki hotelowe" mam i tak przy
sobie zawsze własne, jednorazowe, które po pobycie wyrzucam do kosza w
pokoju. W razie "niemania" jednorazówek mam torebki foliowe lub szpitalne
"foliaki" na stopy. Z ręczników hotelowych korzystam tylko jako dywanika
przy brodziku.
I niech się śmieje kto chce i ile chce. Oby mu wyszło na zdrowie.
--
XL smile
http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/791665
-
82. Data: 2012-04-27 12:28:26
Temat: Re: Rainbow - czy ktoś porównał modele E i E2?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Fri, 27 Apr 2012 08:16:10 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
>>> Primo: nie wiem, jaki system ma ten cały Roboclean.
>>> Secundo: to, że lepiej od prymitywnego worka, nie znaczy że tak dobrze,
>>> jak w Rainbow.
>>
>> Własnie to, że nie wiesz, jaki system na Roboclean, nie znaczy, że gorszy
>> niż Rainbow.
>
> Ręce opadają...
>
> Czy ty w ogóle umiesz czytać??
>
> Wyraźnie pisałem, że są systemy wodnych filtrów dużo gorsze od tych z
> Rainbow i że są dość często stosowane, więc samo zastosowanie wody w
> filtrze nie oznacza, że działanie jest tak samo dobre, jak w Rainbow.
To Ty nie umiesz czytać.
--
XL smile
http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/791665
-
83. Data: 2012-04-27 12:29:24
Temat: Re: Rainbow - czy ktoś porównał modele E i E2?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Fri, 27 Apr 2012 08:24:09 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
> W dniu 26.04.2012 18:31, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 26 Apr 2012 08:42:49 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
>>
>>> Jesteś zbyt tępy by zrozumieć
>>
>> To u ciebie nałogowe?
>
> A bo to moja wina, że tyle tępaków na świecie?
Konkurencja nie śpi, nie? :->
--
XL smile
http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/791665
-
84. Data: 2012-04-27 12:36:54
Temat: Re: Rainbow - czy ktoś porównał modele E i E2?
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Dnia Fri, 27 Apr 2012 10:57:56 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
> W dniu 27.04.2012 10:30, Jacek Osiecki pisze:
>> Sam już przestałem używać, ale w firmie kilka osób co chwila próbuje różnych
>> innych linuxów - od "nie umiem zainstalować debiana", przez różne gentoo po
> Stawiam na PEBKAC ;)
Niewykluczone.
> Nie wiem, jak w Debianie, ale instalacja Open SuSE jest trywialna.
Instalacja tak, gorzej ze stabilnością KDE/Gnome. Bez żadnych cudów,
kosmicznych kombinacji - chrzani się i tyle.
A sam debian to zabawka dla archeologów, zaś "nie umiem zainstalować
debiana" po staroafrykańsku brzmi "Ubuntu" ;)
>> gruba, itd. Ja u siebie używam linuxa na desktopie w wersji absolutnie
>> minimalistycznej - czyli wmaker, żadnych aktywnych rzeczy na pulpicie itd.
> Cóż, ja od lat używam otwartego susełka i jest pięknie. Znacznie lepiej
> niż z winzgrozą, która się wściekła po wymianie procesora i odmawiała
> współpracy z grafiką powyżej 640x480 w 16 kolorach.
To nie wiem z jakąś windą miałeś takie problemy, bo już XP potrafiło bez
problemu łyknąć zmianę płyty na zupełnie inną architekturę - w najgorszym
wypadku wołając o sterowniki.
> Ba! Civ4 działa mi znacznie lepiej, niż pod windows (testowa siódemka
> ruszyła z nowym procesorem z pełną grafiką, ale civ4 się sypie).
Jak już przy grach jesteśmy to akurat linux jest kiepskim przykładem :)
>> Mowa o linuksie na notebooku. Problemy ze sterownikami do kart intela to
>> stała sprawa, jedyne co w miarę działa to nvidia która jest EVIL bo daje
>> zamknięte sterowniki. A i tak czasami się coś z nią chrzani :(
> SOA#1 ;)
Szczęściarz :)
>> W firmie też stacjonarki nie usypiam, ale w domu już owszem - stosowałem to
>> często i gęsto. Wolę ciszę niż buczący komputer, a odpalanie od nowa całej
>> gamy programów jest bardziej niż upierdliwe :)
> Znaczy się pracujesz na uśpionym komputerze? ;->
Znaczy się na noc zamiast wyłączać - hibernuję kompa.
> Bo mnie jego buczenie podczas pracy wkurzałoby mocno.
Za dnia komputer jest niesłyszalny, nocą inne dźwięki znikają a komputer
wychodzi na prowadzenie i po prostu przeszkadza. Znaczy się przeszkadzał, bo
jakiś rok temu wyprowadziłem z domu ostatnią stacjonarkę.
> Mój jest cichutki także podczas pełnego obciążenia. Kwestia
> odpowiedniego doboru radiatorów i wentylatorów.
Mój też, od kiedy wywaliłem XPSa :>
> Sęk w tym, że ja przy instalacji nie robiłem nic poza podstawami - jakie
> chcę mieć partycje, jakich użytkowników, jakie usługi i jakie programy.
Instalacja z reguły jest bezproblemowa, schody zaczynają się później.
> Instalacja _gołego_ windowsa jest bardziej skomplikowana, bo wymaga
> pieprzenia się z aktywacjami.
"Ta kopia nie jest aktywowana, aktywować?" Klik w "Aktywuj" i gotowe.
Co masz na myśli?
>> każdego, instaluje się i działa bez problemu. A szkoda, bo gdyby ludzie
>> masowo przesiedli się na linuxa to rozwiązałoby to mnóstwo problemów nie
>> tylko ich ale ogólnie całego internetu ;)
> Tak, ale pojawiłyby się inne problemy... Wielu firmowych "informatyków"
> poszłoby do redukcji ;->
Podejrzewam że tak różowo by nie było - raczej szybko linux by wyewoluował
w stronę windows (co już teraz widać w niektórych dystrybucjach).
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.
-
85. Data: 2012-04-27 13:12:00
Temat: Re: Rainbow - czy ktoś porównał modele E i E2?
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Dnia Fri, 27 Apr 2012 12:10:12 +0200, Ikselka napisał(a):
> Dnia Thu, 26 Apr 2012 19:31:11 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):
>> Dnia Thu, 26 Apr 2012 18:30:58 +0200, Ikselka napisał(a):
>>> Dnia Thu, 26 Apr 2012 08:08:30 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):
>>>> Poza tym nie ma powodu by w hotelach utrzymywać
>>>> taki poziom czystości - ważniejsze jest pobieżne odkurzanie dzień w dzień.
>>> Chyba w hotelach robotniczych :-D
>> Widać tylko w robotniczych przebywałem, bo w życiu nie widziałem by w użyciu
>> była elektroszczotka. Zresztą nie widzę żadnego sensu w odkurzaniu pokoi
>> hotelowych dzień w dzień do poziomu "sterylne"...
> A któż Ci powiedział, że wodne odkurzacze sterylizują 3333-)
Miałem na myśli to, że nie rozpylają kurzu :)
> Co zas do hotelowej higieny w ogólnosci - ja bronię się przed bywaniem w
[ciach]
> W hotelu główna zasada dla mnie - NIGDZIE nie stąpać bosą stopą, w łóżku
> spać w majtkach i piżamie. Bezpośrednio po umyciu się przed pójściem spać
> pod zadnym pozorem nie dotykać pilota od tv ani kurków od kranu, klamek czy
> dźwigni od spłuczki - kontakt z tymi przedmiotami mam przez papier
> toaletowy! O ile w hotelu nie ma klapek, klapki hotelowe" mam i tak przy
[ciach]
Można żyć w ciągłym strachu przed wszystkim - tylko po co?
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.
-
86. Data: 2012-04-27 13:33:36
Temat: Re: Rainbow - czy ktoś porównał modele E i E2?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 27.04.2012 12:36, Jacek Osiecki pisze:
>> Nie wiem, jak w Debianie, ale instalacja Open SuSE jest trywialna.
>
> Instalacja tak, gorzej ze stabilnością KDE/Gnome. Bez żadnych cudów,
> kosmicznych kombinacji - chrzani się i tyle.
SOA#1
[ciach]
>> Cóż, ja od lat używam otwartego susełka i jest pięknie. Znacznie lepiej
>> niż z winzgrozą, która się wściekła po wymianie procesora i odmawiała
>> współpracy z grafiką powyżej 640x480 w 16 kolorach.
>
> To nie wiem z jakąś windą miałeś takie problemy, bo już XP potrafiło bez
> problemu łyknąć zmianę płyty na zupełnie inną architekturę - w najgorszym
> wypadku wołając o sterowniki.
XP Pro.
I właśnie nie łyka zmian - w robocie regularnie po zmianie płyty miałem
totalną awarię systemu. Naprawianie nie pomagało - zwis twardy. W trybie
awaryjnym ruszało, ale odmawiało dostępu do systemu, więc nie dało się
sterowników uaktualnić.
>> Ba! Civ4 działa mi znacznie lepiej, niż pod windows (testowa siódemka
>> ruszyła z nowym procesorem z pełną grafiką, ale civ4 się sypie).
>
> Jak już przy grach jesteśmy to akurat linux jest kiepskim przykładem :)
Bo?
[ciach]
>> Bo mnie jego buczenie podczas pracy wkurzałoby mocno.
>
> Za dnia komputer jest niesłyszalny, nocą inne dźwięki znikają a komputer
> wychodzi na prowadzenie i po prostu przeszkadza. Znaczy się przeszkadzał, bo
> jakiś rok temu wyprowadziłem z domu ostatnią stacjonarkę.
I niby laptopy z tymi małymi hałaśliwymi wentylatorkami są lepsze??
[ciach]
>> Sęk w tym, że ja przy instalacji nie robiłem nic poza podstawami - jakie
>> chcę mieć partycje, jakich użytkowników, jakie usługi i jakie programy.
>
> Instalacja z reguły jest bezproblemowa, schody zaczynają się później.
Czyli?
>> Instalacja _gołego_ windowsa jest bardziej skomplikowana, bo wymaga
>> pieprzenia się z aktywacjami.
>
> "Ta kopia nie jest aktywowana, aktywować?" Klik w "Aktywuj" i gotowe.
> Co masz na myśli?
Wpisz numer. A potem często-gęsto ciągle jakieś sterowniki... No dobra,
w siódemce jest już lepiej.
-
87. Data: 2012-04-28 02:44:26
Temat: Re: Rainbow - czy ktoś porównał modele E i E2?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 27.04.2012 12:29, Ikselka pisze:
>>>> Jesteś zbyt tępy by zrozumieć
>>>
>>> To u ciebie nałogowe?
>>
>> A bo to moja wina, że tyle tępaków na świecie?
>
> Konkurencja nie śpi, nie? :->
Nie musisz się martwić - jesteś w czołówce.
-
88. Data: 2012-04-28 02:45:24
Temat: Re: Rainbow - czy ktoś porównał modele E i E2?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 27.04.2012 12:28, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 27 Apr 2012 08:16:10 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
>
>>>> Primo: nie wiem, jaki system ma ten cały Roboclean.
>>>> Secundo: to, że lepiej od prymitywnego worka, nie znaczy że tak dobrze,
>>>> jak w Rainbow.
>>>
>>> Własnie to, że nie wiesz, jaki system na Roboclean, nie znaczy, że gorszy
>>> niż Rainbow.
>>
>> Ręce opadają...
>>
>> Czy ty w ogóle umiesz czytać??
>>
>> Wyraźnie pisałem, że są systemy wodnych filtrów dużo gorsze od tych z
>> Rainbow i że są dość często stosowane, więc samo zastosowanie wody w
>> filtrze nie oznacza, że działanie jest tak samo dobre, jak w Rainbow.
>
> To Ty nie umiesz czytać.
Znowu napisałem coś zbyt skomplikowanego dla twojej główki?
-
89. Data: 2012-04-28 10:20:51
Temat: Re: Rainbow - czy ktoś porównał modele E i E2?
Od: quent <x...@x...com>
W dniu 2012-04-28 02:45, Andrzej Lawa pisze:
>>> Wyraźnie pisałem, że są systemy wodnych filtrów dużo gorsze od tych z
>>> Rainbow i że są dość często stosowane, więc samo zastosowanie wody w
>>> filtrze nie oznacza, że działanie jest tak samo dobre, jak w Rainbow.
>>
>> To Ty nie umiesz czytać.
>
> Znowu napisałem coś zbyt skomplikowanego dla twojej główki?
Przede wszystkim, znowu napisałeś coś co z rzeczywistością ma niewiele
wspólnego...
Piszesz głupoty a tych co Ci to wytkają nazywasz tępakami.
Jesteś zwyczajnie zabawny.
--
Q
www.elipsa.info
-
90. Data: 2012-04-28 13:22:16
Temat: Re: Rainbow - czy ktoś porównał modele E i E2?
Od: wolim <n...@p...tu>
W dniu 2012-04-27 12:10, Ikselka pisze:
> W hotelu główna zasada dla mnie - NIGDZIE nie stąpać bosą stopą, w łóżku
> spać w majtkach i piżamie. Bezpośrednio po umyciu się przed pójściem spać
> pod zadnym pozorem nie dotykać pilota od tv ani kurków od kranu, klamek czy
> dźwigni od spłuczki - kontakt z tymi przedmiotami mam przez papier
> toaletowy! O ile w hotelu nie ma klapek, klapki hotelowe" mam i tak przy
> sobie zawsze własne, jednorazowe, które po pobycie wyrzucam do kosza w
> pokoju. W razie "niemania" jednorazówek mam torebki foliowe lub szpitalne
> "foliaki" na stopy. Z ręczników hotelowych korzystam tylko jako dywanika
> przy brodziku.
> I niech się śmieje kto chce i ile chce. Oby mu wyszło na zdrowie.
A na basen chodzisz w skafandrze płetwonurka?