-
51. Data: 2019-05-19 14:46:51
Temat: Re: Randap
Od: KIKI <h...@u...dl>
On 15.05.2019 13:21, Kris wrote:
> Stosowanie rundapu przed zbiorami byłoby dokładnie widać gdyż przejazd opryskiwacza
na polu porośniętym zbożem czy ziemniakami zostawia ślad
U mnie czymś pryskają w lecie, nie wiem czym ale pryskają. Zawsze mnie
to niepokoiło no ale nie bezpośrednio pod oknami tylko najbliżej ze
250m. Tam mieszkają inni sąsiedzi obok samego pola.
-
52. Data: 2019-05-19 14:48:34
Temat: Re: Randap
Od: KIKI <h...@u...dl>
On 15.05.2019 16:19, Kris wrote:
> Wylewają tez gnojowice z szamb na pola i gnój od krów, świń i co tam jeszcze
hodują(ten najczęściej pod ziemniaki własnie)
I tak cuchnie cała okolica, że nie da się wyjść. Na drogach leżą kawałki
słomy upaprane w gównie i porozlewane ciekłe odchody. Już mam tej wsi dosyć.
-
53. Data: 2019-05-19 15:19:31
Temat: Re: Randap
Od: KIKI <h...@u...dl>
On 19.05.2019 14:45, Mateusz Viste wrote:
> On Sun, 19 May 2019 14:42:05 +0200, KIKI wrote:
>> Biorę i zawsze brałem do wszelkich oprysków zawsze kogoś za
>> wynagrodzeniem :-) Nigdy samemu tego nie robiłem :-)
>
> Nie prościej... nie pryskać?
>
Rośnie tego paskudztwa tyle. Czasem potrzeba wypryskać to bierzesz
lokalsa spod sklepu, dajesz zbiornik na plecy z pompką i koncentrat i
niech jedzie.
Ale co ciekawe, ci co pomagali na budowach w okolicy za czasów mojej
budowy kilkanaście lat temu już nie żyją. Został jeden. Pozostali zapili
się na śmierć.
I wcale nie z powodu oprysków. Widywałem ich latami idących pijanych,
zresztą nigdy ich nie widywałem trzeźwych.
Myślę, że samo dawanie im pracy, jakiejkolwiek, przyczynia się do ich
szybszej śmierci gdyż od razu idą pić za zarobione pieniądze.
Kiedyś leżeli na drodze w poprzek czy w rowie. Trzeba było uważać żeby
nie przejechać. Teraz już ich nie ma ale są następcy, którzy za sklepem
na razie stoją lub siedzą na zaimprowizowanych pieńkach pod parasolem. Z
czasem przeniosą się do rowu i w poprzek drogi.
To takie moje obserwacje jako mieszkańca wioski....
-
54. Data: 2019-05-19 16:03:06
Temat: Re: Randap
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 19.05.2019 15:19, KIKI pisze:
>> Nie prościej... nie pryskać?
>
> Rośnie tego paskudztwa tyle. Czasem potrzeba wypryskać to bierzesz
> lokalsa spod sklepu, dajesz zbiornik na plecy z pompką i koncentrat i
> niech jedzie.
Już widzę jak dajesz ten zbiornik na plecy - przed wylotem pszczół
(rano), lub po ich powrocie do ula (wieczorem). Albowiem jak mówi
prasłowiańskie przysłowie: kto z kim przestaje, takim się staje.
Ja rozumiem jeszcze chłopa polskiego: truje, gdzie się da, by więcej
zebrać, bo to na sprzedaż. Ale we własnym ogrodzie, wokół domu zabijać
wszystko co się rusza w trawie i na grządce a potem jeść warzywa
i owoce po hasłem "zdrowe, bo własne"?
-
55. Data: 2019-05-19 16:56:39
Temat: Re: Randap
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Sun, 19 May 2019 15:19:31 +0200, KIKI wrote:
> Rośnie tego paskudztwa tyle. Czasem potrzeba wypryskać
Zakładam, że to pospolita, usenetowa prowokacja.
Ale jeśli jednak nie... To z ciekawości dopytam - w czym tak konkretnie
zielone przeszkadza, że trzeba na własnym podwórku sięgać po broń
chemiczną, trując przy tym siebie, sąsiadów i przyszłe pokolenia?
Mateusz
-
56. Data: 2019-05-19 20:17:26
Temat: Re: Randap
Od: Hans Kloss <l...@g...com>
"Kiedyś leżeli na drodze w poprzek czy w rowie. Trzeba było uważać żeby
nie przejechać. Teraz już ich nie ma ale są następcy, którzy za sklepem
na razie stoją lub siedzą na zaimprowizowanych pieńkach pod parasolem. Z
czasem przeniosą się do rowu i w poprzek drogi.
To takie moje obserwacje jako mieszkańca wioski.... "
Ja czegoś takiego nie obserwuję.
-
57. Data: 2019-05-19 23:00:58
Temat: Re: Randap
Od: ddddddddddddd <d...@f...pl>
W dniu 19.05.2019 o 13:48, KIKI pisze:
> I tak cuchnie cała okolica, że nie da się wyjść. Na drogach leżą kawałki
> słomy upaprane w gównie i porozlewane ciekłe odchody. Już mam tej wsi dosyć.
>
https://www.youtube.com/watch?v=eumEuK1sD90
;)
--
Pozdrawiam
Lukasz
-
58. Data: 2019-05-21 08:48:12
Temat: Re: Randap
Od: Miroo <b...@b...brak.i.juz>
W dniu 2019-05-19 o 20:17, Hans Kloss pisze:
> "Kiedyś leżeli na drodze w poprzek czy w rowie. Trzeba było uważać żeby
> nie przejechać. Teraz już ich nie ma ale są następcy, którzy za sklepem
> na razie stoją lub siedzą na zaimprowizowanych pieńkach pod parasolem. Z
> czasem przeniosą się do rowu i w poprzek drogi.
> To takie moje obserwacje jako mieszkańca wioski.... "
>
> Ja czegoś takiego nie obserwuję.
Bo z rowu mało co widać?
MSPANC ;)
Pozdrawiam