in <news:6005d4d6$0$560$65785112@news.neostrada.pl>
user Czarek pisze tak:

> Zapamiętałem, bo jako dzieciak byłem na weselu kuzyna w sobotę, 30
> grudnia a syn mu się urodził w pierwszej połowie 1979 ;-).
> Na drugi dzień, w czasie kameralnych poprawin w domu rodziców
> panny młodej dla najbliższej rodziny w nocy 31.12 wyłączyli prąd
> chyba w całym mieście i usłyszeliśmy na bateryjnym radyjku, że od
> poniedziałku szkoły zamknięte z powodu klęski żywiołowej.
>
> Chodniki były odgrodzone od jezdni zwałem śniegu o wysokości ponad
> metra, tak że samochodów nie widziałem tylko je słyszałem.

Nie pamiętałem, że to był start z dostawami śniegu w końcówkę grudnia.
Pamiętam jedynie, że po otwarciu drzwi była fajna ściana ze śniegu.

Oczywiście z kolegą zwaliliśmy cały śnieg do korytarza co spotkało się
ze zrozumieniem i gratyfikacją ze strony rodziców :)

--
Piter

negocjatorzy ratują samobójców z dachów wieżowców
dlaczego nie ratują budujących domy po 40 stce