Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:j04hkl$jb6$1@news.onet.pl...
> Jackare wrote:
>> Użytkownik "Maniek4" <r...@l...pl> napisał w wiadomości
>> news:j025n0$3iv$1@news.onet.pl...
>>
>>>> z dodatków to
>>>> załaczajac całość odcina mi zawór wody,(za duzo naczytalem sie tu o
>>>> pękających węzykach w kiblach
>>>
>>> Zaloz jeszcze drugi zawor na wyjsciu z baniaka, bo wezyki od cieplej
>>> wody tez moga pekac. :-)
>>>
>>t
>> W ubiegłym tygodniu z soboty na niedzielę mojemu koledze w lokalu
>> usługowym strzelił wężyk. Woda leciała całą noc. Pech chciał że kilka
>> miesięcy wcześniej położył na podłogach nowe panele, a działalność
>> tam prowadził już kilka ładnych lat. To wszystko pół biedy. Lokal ma
>> na piętrze i zalało sklep odzieżowy pod nim, który teraz nadaje się
>> do kapitalnego remontu. Nie miał OC. Lokal w samym centrum Katowic
>
> ciekawe czy producent węzyków ma dobre OC :)

te wężyki miały z 6 - 7 lat conajmniej. Poza tym jakiś mistrz tak wykonał
podejścia, że nie potrafił na nie nakręcić zaworów odcinających i przedłużył
je sobie takimi 15 cm wężykami i dopiero na tych wężykach dał zaworki i
dalej kolejne wężyki do baterii. Co ciekawe nie strzeliła guma tylko
metalowa szyjka pomiędzy zakuciem gumy a nakrętką. Skorodowała i pękła na
obwodzie. Wężyk z zimnej wody - ten właśnie przed zaworem - rosił się i w
końcu skorodował, przyszło w nocy wyższe ciśnienie i wystrzelił. Dziwne że
nie potrafili wkręcić tych zaworów bo mnie się to udało bez najmniejszych
problemów i to pod stołem - może jedyny klucz jaki mieli to był metrowy
stilson :). Zresztą instalacja - genova, więc pewnie jedyne narzędzie jakie
mieli to blichówa i najwyżej kombinerki.....
--
Jackare