eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieBrama automatyczna sie sama otwiera i alarm sie sam wlaczylRe: Brama automatyczna sie sama otwiera i alarm sie sam wlaczyl
  • Data: 2015-08-25 16:25:33
    Temat: Re: Brama automatyczna sie sama otwiera i alarm sie sam wlaczyl
    Od: "Ergie" <e...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:d9cb6273-8e43-4be6-a351-6565c900d5a9@go
    oglegroups.com...

    >> Uprzedziłeś mnie właśnie miałem kończyć bo za pół godziny jadę dzieciom
    >> pokazać Gniezno i Biskupin :-)

    > byłem w biskupinie 2tyg temu - upał był :-) Kolejka sie przejedz - tzn
    > wyslij dzieci z biskupina do znina - a sam dojedz autem. Taka tam atrakcja
    > :)

    Kolejkę znałem, Żnin też. Tym razem nie skorzystałem bo wąskotorówkę mam
    niedaleko domu - w Rudach, więc dzieci nią w miarę regularnie (1-2 razy w
    roku) jeżdżą.

    W Biskupinie nudy - sama osada stoi jak stała, ale liczyłem że skoro są
    wakacje to będzie tam jakiś nieustanny ruch tak jak na wrześniowym "pikniku
    archeologicznym" - warsztaty dla dzieci z garncarstwa, tkactwa, strzelania z
    łuku, robienia dłubanki itp. A tymczasem to takie samo sztywne i nudne
    muzeum jak było 5, 10 czy 15 lat temu.

    Gniezno też mnie zawiodło bywam tam co kilka lat i za każdym razem
    stwierdzam to samo - katedra, muzeum archidiecezjalne i tyle. Zero otwarcia
    na turystów nawet "głupich" straganów z bibelotami w centrum nie ma, nawet
    stoiska z balonikami czy watą cukrową.

    Pod tym względem taki przykładowy Toruń odskakuje o dwie długości - tam
    starówka "żyje". Celowo nie porównuję do Wrocławia czy Poznania bo to inna
    liga, ale przypuszczam, że z takim Toruniem to Gniezno mogło by się równać
    liczbą turystów.

    > Rozklad jazdy na fejsbuku mają.

    Weź nie zniechęcaj ;-)

    Właśnie sprawdziłem w google - Mają też normalną stronę internetową - czyli
    nie są zamknięci na zwykłych użytkowników... Tyle że klikami strona z
    rozkładem nie działa. I tak na każdym kroku. Chęć pokazania dzieciom Polski
    wymaga naprawdę sporo determinacji.

    Od muzeów które nie mają stron www i godzin otwarcia zaczynając po kompletny
    brak toalet w zasadzie wszędzie. O takich "drobiazgach" ja niemożność
    płacenia kartą i brak bankomatu nawet nie wspominam.

    Od kilku lat staram się dzieciom jak najwięcej pokazać więc jeżdżę na
    wycieczki "objazdowe". Jak tylko ruszę się za granicę to wszystko jest
    proste "każde" muzeum ma stronę www, "każdy" hotel jest na "booking.com",
    "wszędzie" mogę zapłacić kartą i "wszędzie" są toalety i parkingi i to
    wszystko działa sprawnie i szybko.

    A u nas nawet w Krakowie parking przy Wawelu - zamiast jak na "całym"
    świecie podjeżdżasz do szlabanu wyjazdowego wkładasz kartę i bilet
    parkingowy pobrany przy wjeździe i szlaban się podnosi to nie. Najpierw
    podjeżdżasz aby się dowiedzieć że automat do płacenia nie znajduje się przy
    nim. Więc odstawiasz auto gdzieś na wolne miejsce by nie blokować kolejki i
    szukasz automatu - jak go znajdziesz to okazuje się że trzeba płacić gotówką
    co trwa wielokrotnie dłużej więc przy automacie (_jedynym_) jest kolejka. I
    naprawdę sprawą drugo- albo trzecio-rzędną jest to że opłata jest wyższa niż
    przy Wieży Eiffela czy Katedrze Notre Dame w Paryżu.

    Na wzgórzu Wawelskim dwie kasy - bo kto inny sprzedaje biletu do muzeum
    (państwo) kto inny do katedry (kościół) po co się dogadać i zrobić wspólną
    kasę? Oczywiście żadnej informacji o tym turysta nie ma więc jak nie wie (a
    skąd ma wiedzieć jak jest pierwszy raz?) to stoi nie w tej kolejce albo musi
    stać w dwóch bo chce zobaczyć wszystko.

    Jak już turysta stanie w odpowiedniej kolejce to po odstaniu 45 minut przy
    okienku dowiaduje się że najbliższe wejście do komnat będzie możliwe za dwie
    godziny. Rozumiem ograniczenia na liczbę zwiedzających ale dlaczego turysta
    nie dostaje tej wiedzy zanim straci 45 minut w kolejce - tego nijak nie mogę
    pojąć. No i dlaczego czynna jest tylko jedna kasa że turysta w ogóle musi
    stać 45 minut w kolejce to też dla mnie wiedza niepojęta :-)

    Przepraszam grupę za to off-topiczne marudzenie - już nie będę :-)

    Ps. Jeden plus zauważyłem w te wakacje - w końcu na Wawelu kasjerki potrafią
    rozmawiać a nie dukać po angielsku.

    Pozdrawiam
    Ergie

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1