anhin wrote:
> w.
>>
>> Podejrzewam że dla conajmniej kilkunastu kolejnych to jest perła
>> architektury a współczesnie projektowane dworki lub stodółki sa
>> "torturą". Ja np w życiu nie zamieszkałbym na osiedlu gdzie wszystkie
>> domu sa
>> bardzo podobne bo panuje tam "ład przestrzenny" bo tak się wydawało
>> Panu architektowi.
>
> Twój wybór. Tak się składa że te i inne warianty rozwoju
> urbanistycznego były ćwiczone w dalszej i bliższej przeszłości w
> wielu miejscach na świecie. Tak się składa, że miejscowości w których
> panował wykpiwany przez Ciebie "ład przestrzenny" są postrzegane
> przez mieszkańców i gości o wiele lepiej niż te w których nie ma
> żadnych ograniczeń. To nie są żadne odkrycia czy arbitralne wymysły.
> Ale oczywiście nie ma sposobu żeby Cię o tym przekonać.

np stare miasta :)

burdel urbanistyczny tam taki, że głowa boli, ulce każda w swoja stronę
domy, jedne szerokie drugie wąskie co wiek to w róznych stylach budowane.

roznorodnośc jest piękna.

Dodajmy do tego że to wprowadzeni ładu jest zabawne gdy dotyczy terenu ze
starą zabudowa od sasa do lasa.

To już lepszy byłby system gdzie radni lub mieszkańcy decydują o tym czy
dany dom może być postawiony w formie wymyślonej przez inwestora. Można by
wstawić klauzule że domy nie zgodne z planem zagospodarowania wymagają zgody
radnych.

Wtdy byłaby szansa na wstawienie czasem czegoś niesztampowego

Niedalek widze dom zgodny z planem przy któym pierwsze skojażenie to
światynia apollina :) szeroki niski, od frontu na środku portyk z czterema
kolumnami (po dwie obok siebie) PIĘĘĘĘKNY normalnie.