Pewno lepsze ale i tak dwa razy gorsze niż w Łodzi. A tak naprawdę wiele razy gorsze
niż w Łodzi bo te dane są z całego roku. Mówili w tv że w okresie grzewczym w
Krakowie dominuje tani węgiel. W Lodzi większość ludzi ma podlączone ogrzewanie do
elektrociepłowni. Drożej niż węglem ale za to powietrze czyste. Wychodzi że w Łodzi
utrzymuje się jakieś zanieczyszczenie na w miarę stałym poziomie przez cały rok. Za
to w Krakowie poza sezonem grzewczym powietrze może byc ok bo jednak góry niedaleko.
Ale za to w zimie te 64mikro czegoś na m2 to 20% rzeczywistego zasyfienia powietrza.
Tam może być zimą tak jak kiedyś w Łodzi. W latach siedemdziesiątych światła na
skrzyżowaniach widać było najwyżej na dwie przecznice. A jak się na łodź spojrzało z
jakiegoś wysokiego bloku to widać było nad ziemią takie coś szare.