eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieCo tu poszło nie tak?Re: Co tu poszło nie tak?
  • Data: 2017-08-18 12:14:52
    Temat: Re: Co tu poszło nie tak?
    Od: Budyń <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 11:36:20 UTC+2 użytkownik Janusz napisał:
    > W dniu 2017-08-18 o 10:24, Budyń pisze:
    > > W dniu piątek, 18 sierpnia 2017 08:58:49 UTC+2 użytkownik Adam Sz. napisał:
    > >>> gdyby wszyscy projektanci projektowali linie energetyczne duzo za mocne w
    stosunku do norm to prąd byłby droższy niż jest - chciałbys?
    > >>
    > >> W dłuższej perspektywie pewnie wyszłoby taniej, bo modernizacja / naprawy
    > >> wyjdą pewnie drożej :-)
    > >
    > > an własnie ze nie - naprawa kilkuset słupów rocznie wychodzi taniej niz budowa
    setek tysięcy droższych. Na tym to wlasnie polega.
    >
    > To jest złe porównanie, firmę stać aby naprawiać więc mogą budować po
    > minimalnych kosztach, tutaj nie stać nas na naprawy bo są bardzo
    > kosztowne tym bardziej że oszczędności na konstrukcji budynku nie
    > powinno się robić, mszczą się one wielokrotnie, dach by mu odleciał bo
    > był lekki, ale zostałyby całe ściany a tak wyrwany wieniec pociągnął
    > całą ścianę kolankową na której leżał.


    bzdura -statystycznie wcale sie nie mszczą. Załoze sie ze budynków źle wybudowanych
    są tysiące i stoją. Bo szanse na katastrofę są znikome.
    Dlatego zabezpieczać sie należy na okolicznosc katastrofalnych warunków okreslonych
    normą. Po to są normy zeby wiedziec gdzie wiatr osiągnie jakie parametry i na takie
    obciążenie dać odpowiednie konstrukcje.
    Wydawanie pieniędzy extra jest (statystycznie) wyrzucaniem ich w błoto.

    > > Ale to jest jasnowidztwo -wiesz gdzie te 50zł włożyć. Bo tak na oko to mając 50zł
    raczej dalibyśmy kilka kątowników stalowych wzmacniających połączenie murłaty z
    krokwiami.
    > Budyń nie przesadzaj, on zaoszczędził na konstrukcji, to jest najgłupsze
    > miejsce
    > do oszczędzania w domu.

    Zawsze słychac "...to jest najważniejsze" - tylko kontekst sie zmienia w zależnosci
    od okolicznosci. Gdyby sie spalił albo instalacja od pioruna poległa to byś teraz
    pisał "to było najgłupsze miejsce do oszczedzania".
    Koles prawdopodobnie zrobił zgodnie z projektem, z obliczeniami konstruktora. Trzeba
    sie z tym zgodzic ze to czasem (w skali pojedynczych budynków na setki tysięcy) nie
    wystarczy.




    b.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1