Użytkownik napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:8a53f586-213b-47f7-b7c2-25b0965ae9b9@go
oglegroups.com...

> Trochę racji masz. To z religiami nie bardzo. Raz była taka jednorazowa
> sytuacja jak coś z torami do tramwaju robili.

Ten raz został mocno nagłośniony bo był absurdalny.
Wiele było takich że firma rezygnowała już po pierwszym piśmie-proteście
typu: "tu nie wolno fabryki bo tu był taki albo inny obiekt sakralny", albo
"tu nie wolno dyskoteki bo obok ginęli ludzie" itd. Przedsiębiorca jak ma
kasę i chce ją zainwestować to nie będzie się kopał z koniem ani tym
bardziej czekał na sąd tylko zabiera swoje pieniążki i idzie inwestować
gdzieś indziej.

> A to że kolejni konserwatorzy zabytków mają nasrane w głowach to fakt.
> Jeden zażyczył sobie żeby remont stuletniej willi fabrykanckiej był
> zrobiony stuletnimi
> materiałami.

No właśnie np. takie kwiatki :-)

> Pomimo wielu szkół i uczelni młodych fachowców brak bo wszyscy do Warszawy
> albo do Anglii wyjechali.

Ale to jest powiązane. Wyjechali bo nie znaleźli nic na miejscu, nie
znaleźli bo nie ma klimatu do inwestowania, nie ma klimatu bo między innymi
wyjechali. Na śląsku miasta sobie z tym tak poradziły (jedne lepiej inne
gorzej) że stworzyły warunki do inwestowania. Strefy ekonomiczne, inkubatory
przedsiębiorczości, czy tzw. klastry nowoczesnych technologii. Zrobiły cała
infrastrukturę i nagle się okazało że firmy same powstają.

> Pomimo niekorzystnych w tej chwili prognoz dla Lodzi miasto się za jakiś
> czas podniesie.

Są dwie drogi: albo w końcu ktoś wprowadzi znaczne ułatwienia dla
przedsiębiorców, albo stanie się tylko sypialnią dla Warszawy. Kiedyś byłą
szansa by żyło z turystyki ale na chwilę obecną tego nie widzę. Standardowa
trasa zwiedzania to Kirkut, jedyna ocalała synagoga i obiad w Manufakturze.
Tak , celowo pominąłem Piotrkowską bo wstyd ją komukolwiek z turystów
pokazywać. Bywam tam raz-dwa razy do roku i za każdym razem mnie odrzuca.
Czuję się jak w Zabrzu czy Gliwicach 20 lat temu (albo w Bytomiu obecnie)
takiej skali zaniedbań nie widuje się nigdzie w kraju (za wyjątkiem
wspomnianego Bytomia oczywiście).

> Jakaś próg kosztów prowadzenia działalności w końcu zostanie przełamany i
> inwestorzy przyjdą.

Przyjdą ale nie tyly by dac pracę dla 500 tysięcy ale np. tylko 250 tysięcy.

> Transport w tej chwili w mieście kucnął. To fakt. Ale to przez remonty
> ulic. Jak kilkadziesiąt lat prawie nic nie robili z ulicami to załatwienie
> problemu musi być dotkliwe. Ale to jeszcze rok albo dwa.

Nie uwierzę dopóki nie zobaczę.

Pozdrawiam
Ergie