Użytkownik "mirek" <f...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hc17e7$g4i$1@news.onet.pl...
> Mam dylemat. Chodzi o dobudowanie dla córki pietra, zyli podwyższenie
> dachu. Dom parterowy z dachem 30 stopni(dachówka bet.) - poddasze
> nieuzytkowe - wysokośc w max wysokości 1,90. Teraz jest dylemat , czy
> podnieśc dach(trzeba to rozebrac , wymurowaś scianki przynajmniej 1,5, i
> od nowa położyć dach.
> strop nad parterem betonowy, mury i fundamenty wytrzymaja , bo jak sie go
> budowalo to brało sie pod uwage , że może byc potrzebna rozbudowa.Dom
> 10-letni. Alternatywa jest postawienie drugiego parterowego.
> powierzchnia domu ok 120 metrów kwadratowych.
> Teraz dylemat - czy faktycznie dużo taniej wyjdzie podniesienie w
> stosunkui do budowy nowego w aktualnych realiach.

Gdybym był w takiej sytuacji - to na przykładzie bliższej i dalszej rodziny
z takimi 'wielorodzinnymi układami' - budowałbym drugi, nawet gdyby mial
kosztować 2x tyle. Specjalnie wybudowaliśmy typowo jednorodzinny dom, żeby
córka, jak już dorosnie (teraz ma 8 lat) i założy rodzinę mogła się bez
problemów i żali - wyprowadzić. Mogę ew. pomóc jej w budowie własnego domu
czy kupnie mieszkania - ale z własnego przykładu wiem, że nic tak nie cieszy
jak samodzielna (w sensie przede wszystkim finansowym, ale też
psychologicznym) budowa domu czy urządzanie kupionego mieszkania. Zważ też
na to, że darowane rozpieszcza - dasz jej dom, będzie kwękać że nie dałeś
samochodu, kupisz samochód - będzie jęczeć że za mały :)

Adam