W dniu 2012-11-06 09:01, Maciek pisze:
>
> Mam troche drewna z gruszy i chyba jabloni. Sciete ponoc 4 lata temu,
> ciezkie, wezlaste. Pali sie dziwnie - troche jak debina, ktora jako
> samodzielne paliwo jest do niczego, choc tu plomien jest dluzszy. Ale co do
> zasady, palenisko musi byc bardzo mocno nagrzane, inaczej trzeba
> przegarniac, obracac itp.
>
> Tak ma byc czy moze jednak wilgotnosc jest za wysoka?
>
> Czy ktos palil drewnem z owocowek i ma jakies doswiadczenia?
>
Ja palę od lat drewnem owocowym. Grusza, jabłoń, czereśnia, wiśnia, do
tego czasem dorzucam orzech włoski. Jak dla mnie, to doskonały opał -
nie widzę wyższości buka, brzozy, czy dębu nad owocowym.
Minusy - wiśnia jest mocno żywiczna i można pobrudzić kosz na opał i
ręce, a niektórzy twierdzą, że od tego szyba robi się czarna. Drewno z
orzecha ma dość specyficzny zapach przy paleniu, który mi się nie
podoba, ale inni mówią, że ładny. Inny minus, to to, że jak się nie
porąbie tego drewna dopóki jest świeże, to potem już się nie da, bo
strasznie twarde się robi (zwłaszcza czereśnia)
Palę drewnem suszonym w szopie, 2-4 letnie, ale roczne też się nieźle pali.
Jacek