W dniu 2017-10-26 o 21:56, Mateusz Bogusz pisze:
>> Złodzieje nie idioci wbrew pozorom i przez drzwi wejściowe
>
> Ale tutaj nie chodzi o możliwość kradzieży, tylko że autor wybiera się
> na wakacje i tuż przed samym wyjazdem, zamknął oczy i rzucił garść
> papiaków w stronę bramy.
>
> Pytaniem jest, po co sobie utrudniać życie.
>
> W zwykłych drzwiach trzeba:
1.odłożyć torbę z zakupami
2.przeszukać kieszenie spodni
3.jeśli kobieta - przeszukać torebkę
4.przeszukać kieszenie w marynarce, płaszczu.
5.może są w samochodzie?
6.wrócić do auta i poszukać tamże
jak sie udało znaleźć, to:
7. trafić kluczem w dziurkę
> a) przekręcić klucz w drzwiach
> b) pociągnąć za klamkę
>
> W drzwiach z czytnikiem trzeba:
odłożyć torbę z zakupami, albo jeśli nie za ciężka, to trzymając torbę :
> a) przyłożyć palec do podświetlonego czytnika
> b) pociągnąć za klamkę
>
> W obu przypadkach potrzebne są dwa kroki więc gdzie zysk?

Nie używasz, to nie wiesz, gdzie zysk
> Za to sam może nie wejść do domu.
Bo?
Zawsze może użyć klucza. Albo pastylki RFID

> Czemu po prostu nie wybrał drzwi gdzie:
>
> a) pociąga się za klamkę...bo sama obecność przy drzwiach z donglem w
> kieszeni (jak w samochodach) powoduje że magnes puszcza, to nie wiem.

Nie wiem jak inni producenci, ale mój zamek obsługuje również czytnik
zbliżeniowy. Ale z nim jest tak, jak z kluczami - trzeba go mieć przy sobie

> Przecież takie też sprzedają.
>

Problem się pojawi, jak bez tej pastylki wyjdziesz z domu i zatrzaśniesz
drzwi.
Teraz moda na drzwi bez klamki na zewnątrz i bez kluczy/pastylki przy
sobie jesteś w czarnej d....

--
Pete