Użytkownik "JanuszWo" <jannus_tl@taki_gaz.pl> napisał w wiadomości
news:k9tmjf$i6$1@node1.news.atman.pl...
> Witam!
> Złożyłem wniosek o wyrys z mpzp i znalazłem tam niepokojące informacje:
> 1. działka leży na terenie upraw polowych bez prawa zabudowy. Czy to
> znaczy, że sobie tam nic, nic nie będę mógł postawić?
> 2. działka leży w zasięgu Ekologicznego Systemu Obszarów Chronionych
> (tak, wielkimi literami). Co to znaczy w praktyce?


Cóż, to proste:
Uprawy polowe to inaczej uprawy wojskowe. Sztandarowym przykładem mogą być
tutaj pola minowe. Dla lepszego kamuflażu w miejscach takich upraw
oczywiście wolno stawiać różnorakie budynki rzeczywiste bądź makiety po
warunkiem iż mieszkańcy złożą oświadczenie że nie będą wysuwać żanych
roszczeń w przypadku uszkodzeń mienia, utraty członków ciała bądź członków
rodziny w czasie trału... eee... znaczy się - żniw.
Ekologiczny System Obszarów Chronionych to nic innego jak taka prawna
nakładka bilateralna w której wojsko zobowiązuje się że nie będzie używać na
terenie upraw polowych chemicznej broni masowego rażenia (o biologiczej nie
ma tam mowy) a cywile zobowiązują się, że nie będą sie w zamian wpierdalać w
to co wojsko sobie tam kombinuje. ESOO dopuszcza stosowanie napalmu do
sezonowego wypalania traw. Sponsorem finansującym i głównym lobbystą ESOO
jest koncern naftowy Exxon Waldness działający na rynku detalicznym pod
nazwą ESSO. Dla niepoznaki.