On 20.03.2020 15:56, Kris wrote:
>> Tyle w waszej ekologii :-)
>
> A w tym sklepie niedaleko Ciebie dalej płyn dezynfekujący na szklanki sprzedają?
>

Już raczej nie i fajek na sztuki też nie. Pierwotni tubylcy już nie
żyją. Ostał się jeno jeden, bo chyba mniej pije. Reszty już nie ma, tych
właśnie co na szklanki pili. Nawet właściciel sklepu zapił się na
śmierć. Jego żona czasem śpi pijana w otwartym sklepie.
Za to kolejne pokolenie młodzieży dorasta, już na oko trzecie. Ida ta
samą ścieżką co poprzednicy, zwykle w niedokończonych budowach mają
świetlice.
Najmłodszy narybek tak od 5-10 jeździ na wrotkach i deskach pod prąd
gdzie pijani kierowcy rozwijają 100km/h. Gdzie są rodzice? Ale dzieci te
umieją wspaniale omijać pędzące auta. Jak dorosną kilka lat to zajmą
miejsce w świetlicach :-)