Nie chcę Cię zniechęcać, ale zastanów się czy rzeczywiście jest ekonomicznie
uzasadnione to, że chcesz kupić tak mały dom. Zwróć uwagę na fakt, że na ma
praktycznie żadnego pomieszczenia gospodarczego. Piszesz, że chcesz ogrzewać
ekogroszkiem - czy zastanowiłeś się gdzie będziesz składował opał? Do
kotłowni nie wejdzie - zresztą ledwo zmieści się tam sam piec. Możesz w
garażu, ale w takim wypadku samochód będziesz stawiał na zewnątrz.
Zastanowiłeś się gdzie wstawisz kosiarkę, stół z tarasu (na zimę), narzędzia
ogrodnicze? A rowery gdzie postawisz - w mieszkaniu pewnie miałeś piwnicę...
Wszystko wrzucisz do garażu? Jeśli tak, to znowu - samochód będzie musiał
stać na dworze. Teraz pomyśl, że za dwa lata dojdziesz do wniosku, że
jednak, żeby wszystko pomieścić, musisz albo budować drugi garaż, albo
stawiać spory domek gospodarczy. Taki domek nie będzie Cię kosztował bardzo
dużo, ale kilkanaście, albo nawet kilkadziesiąt tysięcy może kosztować. Czy
nie lepiej od razu dołożyć nieco i wybrać dom bardziej odpowiadający realiom
mieszkania na wsi? Musisz pamiętać, że dom to nie mieszkanie - jest masa
sprzętu, który trzeba mieć gdzie trzymać. O ile wybrany przez Ciebie projekt
może być wystarczający pod względem ilości pokoi, o tyle pomieszczeń
gospodarczych ma zdecydowanie za mało. Naprawdę mówię to ze szczerego
serca - sam popełniłem błąd, jaki Ty chcesz popełnić i teraz żałuję - te
kilkanaście/dziesiąt metrów więcej, to nie są żadne koszta, tym bardziej, że
pomieszczenia gospodarczego nie musisz wykańczać - wystarczą tynki i
najtańsze płytki. Teraz, po roku mieszkania, na działce mam już dodatkowy
domek narzędziowy i garaż-blaszak na opał. A i tak przestaję się mieścić...

To tyle tytułem wstępu.

Jeśli zaś chodzi o docieplenie, to stoję na stanowisku, że nie ma co
przesadzać. 15 cm dobrej wełny na stropie i 12 cm dobrze położonego
styropianu na ścianach powinno wystarczyć. Chociaż możesz zażyczyć sobie 20
cm wełny i 15-20 styropianu - w skali całej inwestycji będzie to groszowa
sprawa - nie wiem czy przekroczy 1000 zł (wszak robocizna jest jedna, a
tylko grubość materiału się zwiększa). Trzeba tylko dopilnować, żeby
wszystko było zrobione zgodnie ze sztuką...

A pod posadzki ja dałbym 15 cm styropianu.

Okna trzyszybowe są super, bo są ciepłe... ale kosztują równie super :)
Lepiej te pieniądze zainwestować w jakiś gruntowy wymiennik ciepła lub coś
podobnego. Albo zafundować sobie kominek z wkładem wodnym - po pewnym czasie
doszedłem do wniosku, że i tak palę codziennie w kominku, więc czemu tego
nie wykorzystać i nie grzać nim kaloryferów lub chociaż wspomagać piec CO?

PS1. Wybór domu z poddaszem nieużytkowym to świetny pomysł. Wg mnie nie ma
idealnego sposobu na docieplenie skosów - zawsze gdzieś będzie wiało,
regipsy będą pękać, ściany będą zimne, a na dodatek wełna po latach się
zbije i będzie jeszcze ziemniej. Jak się dociepla strop, takie problemy
raczej występować nie będą.

PS2. Ja bym jeszcze na Twoim miejscu przemyślał sprawę obicia stropu od góry
płytą OSB i zostawienia sobie wyłazu. Zawsze na przyszłość będziesz miał
jakąś graciarnię na strychu.