Użytkownik "Winetoo" <w...@n...spam.please.com> napisał w wiadomości
news:gr4psb$tun$1@news.interia.pl...
>
> Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:gr4kpf$n8u$1@news.interia.pl...
>>
>> Użytkownik "Winetoo" <w...@n...spam.please.com> napisał w wiadomości
>> news:gr4b9o$b2m$1@news.interia.pl...
>>
>>>> A murem to ta para pod tasma sie nie dostanie??
>>>
>>> Tyle co się dostanie murem to spokojnie się wydostanie przez taśmę
>>> paroprzepuszczalną na zewnątrz.
>>
>> Murem dostanie sie powierzchnia styku ok. 7cm, miedzy oknem a sciana
>> piany jest ok. 1cm. Warto by moze policzyc jak istotny to udzial.
>
> Możma (jak ktoś potrafi), ale po co? Rozwiązanie z taśmami działą dobrze
> (czego nie można powiedzieć o samej pianie), kosztuje grosze więc IMO nie
> ma co się zastanawiać tylko tak robić.

Z ciekawosci dzis w firmie obejzalem okna i drzwi wejsciowe. Budynek
budowany ponad 10 lat temu, okna jakies tanie wraz z montazem. miejsce styku
ramy okiennej i glifu "zaciagniete" chyba akrylem. Zadnych pekniec, odspojen
czy grzybow w tym miejscu. Nic, doslownie zadnych sladow rozszezalnosci
okien i drzwi w jakichs kosmicznych wielkosciach, wszystko wyglada tak jak
po zamontowaniu. Drzwi wejsciowe ciezkie i otwierane setki razy dziennie,
zadnych sladow oslabienia miejsca polaczenia ze sciana. Wszystkie ogladane
okna sa od poludnia, wiec nagrzewanie latem jest najwieksze, okna
plastikowe. W mieszkaniu gdzie mieszkam przy czesci wymienionych okien jest
tak samo, w nowym domu nie ma zadnych przewiewo czy przeciagow i jak dla
mnie nie ma tematu. Teoria bardzo piekna, szkoda tylko, albo i dobrze, ze
tak malo namacalna.
Z logicznego punktu widzenia zgodze sie, ze montaz na sama piane to blad.
Jak istotny i wielki to kazdego indywidualna sprawa. Dla mnie temat
zakonczony. Nikt nie udowodnil, ze piana nie zawilgotnieje od strony sciany,
a zawilgotnieje napewno nie mniej jak od glifu. Gdzie tu cud metoda to
wybaczcie nie wiem.

Pozdro.. TK

Pozdro.. TK