-
Data: 2009-03-20 14:16:07
Temat: Re: Gipso-karton nietypowo...
Od: "Tornad" <t...@o...net> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]> To ja może uściślę:
>
> Warstwy połaci od góry - (a) poszycie,
> (b) wiatroizolacja (papa na deskach lub folia paroprzepuszczalna lub
> membrana wysokoparoprzepuszczalna), szczelina wentylacyjna zasilana od dołu
> i od połaci, otwarta w kalenicy (przy membranie wysokoparoprzepuszczalnej
> szczelina jest zbędna, o ile wentylowana jest przestrzeń ołacenia pod
> poszyciem - a zwykle jest),
> (c) izolacja - wełna lub (rzadziej) płyty styropianowe, polipropylenowe i
> in. Szczelinę wentylacyjną nad wełną uzyskuje się najłatwiej za pomocą
> porozpinanego między krokwiami drutu (np. miedzianego drutu nawojowego -
> miękki i nie koroduje). Tak samo podtrzymuje się wełnę od dołu. Wełnę daje
> się w dwóch warstwach np. 20+5cm, z mijaniem szczelin.
> (d) paroizolacja - bardzo ważna jest staranność wykonania, zero szczelin i
> otworów, dokładne uszczelnienie styków specjalną taśmą klejącą. Czasem
> paroizolacja ma warstwę folii aluminiowej, odbijającą promieniowanie
> podczerwone, ale ilościowy efekt tekiej zapobiegliwości jest chyba
> niewielki.
> (e) płyty g-k lub włókninowe (lepsze i droższe), często kładzione w dwóch
> warstwach na mijankę
> (f) wyprawa - zwykle gładź gipsowa.
>
> W budynkach użytkowanych sezonowo warto dać płyty łazienkowe (tzw.
> "wodoodporne", ale to tylko taka nazwa) - zielone, choć jeśli dach nie
> przecieka, to niska temperatura nie oznacza jeszcze że cokolwiek złego z
> nimi się stanie - bo niby co? Nie ma ludzi - nie ma pary wodnej, nie ma
> różnicy temperatur - nie ma wykraplania. Do tego jeśli normalnie działa
> wentylacja grawitacyjna, to nawet w nieogrzewanym budynku będzie sucho. A
> dla płyt g-k groźna jest tylko cieknąca po nich woda.
>
> Co do pękania - prawidłowe zastosowanie technologii zalecanych przez
> producentów teoretycznie pozwala uniknąć pękania styków płyt. Jednak
> drewniana konstrukcja dachu musi pracować, a płyty są sztywne i mimo
> wszystko w każdym budynku znajdą się miejsca, gdzie jednak pojawią się rysy
> - i nie pomogą tu żadne cuda-wianki, najlepszy dowód to mnogość rozwiązań
> chroniących przed pękaniem styków, z których żadne nie jest 100% skuteczne.
> Ale na pewno warto się postarać i przestrzegać zasad, wówczas pęknięć
> prawie nie będzie
>
> T.
Pieknie i zrozumiale to opisales. Ja to znam, chociaz nigdy tak nie robilem. I
od razu pisze, ze jest to technologia, powiedzmy nieracjonalna. Uswiecona
tradycja europejska nawet, ale nieracjonalna w porownaniu do konstrukcji
wiezby dachowej stosowanej tu, w Usa.
Zasadnicza roznica jest to, ze tu stosuje sie krokwie lekkie, stosunkowo
cienkie (standard 1.5 cala) to jest okolo 4 cm. Natomiast ich wysokosci, w
zaleznosci od dlugosci podparcia, czyli konstrukcji, najczesciej jetkowej, sa
stosunkowo duze, sednio 25-30 cm. I te krokwie montuje sie w standardowym
odstepach 16 cali czyli okolo 40 cm.
Najwazniejsza i bardzo istotna dla sztywnosci wiezby roznica jest to, ze
krokwie te nie sa jak u nas zacinane i laczne ze soba w szczycie lecz w tym
szczycie dachu montuje sie pozioma szeroka, dlugasna deche tez grubosci 4 cm,
do ktorej kazda krokiew jest odpowiednia iloscia gwozdzi i pod odpowiednim
katem do tej dechy przybijana. To wymaga pewnej precyzji gdyz kat pod ktorym
poszczegolne krokwie musza byc obciete, jest scisle okreslony tak aby dwie
przeciwlegle krokwie z ta pionowa decha miedzy nimi, dokladnie, bez szczelin
sie skladaly. Robi sie to na ziemi i tnie wszystkie do szablonu, potem juz
latwo sie je montuje tak, ze we trzech robi sie caly dach w ciagu 2-3 dni bez
specjalnego wysilku, qrwowwania, ze cos nie pasuje itd.
Wiezbe usztywnia polcalowa sklejka, ktora od gory sie nabija i co wazne tez
odpowiedniej dlugosci i ilosci gwozdziami; to jest przestrzegane bardzo
surowo, do tego stopnia, ze inspektor nadzoru czesto liczy gwozdzie, ktorych
na 4-ro stopowej szerokosci sklejki na kazdej krokwi, musi byc nie mniej niz
7. I to nabijanie sklejki jest dosc trudne, gdyz nalezy uwazac aby kazda
krokiew byla prosciutka jak struna zatem te 16 cali rozstawu pomiedzy nimi
byly do +/- 1/4 cala bylo zachowane na calej ich dlugosci.
Na tej sklejce przypina sie pape i na niej nabija sie szyngle czyli gonty
bitumiczne, lub inne pokrycia.
Teraz izolacja. Tu produkuja izolacje z welny mineralnej lub szklana w
gotowych odcinkach o szerokoasci 14.5 cala zatem o szerokosci rownej
szerokosci przestrzeni miedzykrokwiami. I co ciekawe, ta izolacja jest
naklejona na bitumowanym papierze, co zwalnia od koniecznoisci stosowania
folii i innych membran. Ten papier ma szerokosc wieksza do szerokosci izolacji
i przybija sie go spinkami do bocznych scian krokwi, tak, ze pomiezy tym
papierem czyli dolna powierzchnia izolacji a pozniejszym obiciem od dolu,
praktycznie przy samych krokwiach, znowu pozostaja niewielkie o przekroju
trojkatnym szpary wentylacyjne.
Nie stosuje sie tu zatem zadnych sznurkow, drutow ani dodatkowych folii co
znakomicie ulatwia ukladanie izolacji i zapewnia jej szczelnosc bez tych
specjalnych zabiegow. Sredniej wielkosci dach zaizolowalismy we dwu, bez
specjalnego pospiechu, w ciagu dwu dniowek.
No i potem juz sama przyjemnosc; nakrecenie plyt KG, oczywiscie tez okreslona
iloscia wkretow, zasiatkowanie i "zakampandowanie' spoin, i tylko spoin.
Potem "sandowanie", "primer" i malowanie. Aha, tego sie nie przestrzega, ale
norma wymaga, aby pomiedzy plytami KG pozotawaly szczeliny rzedu 1/16 do 1/8
cala, (na grubosc gwozdzia) zatem upierdliwy inspektor i do tego moze sie
przyczepic. Chodzi o to aby "kampand" czyli zaprawa fugujaca zostala wcisnieta
w te szczeliny co wzmacnia polaczenia plyt na zginanie. Laczenia oczywiscie
tylko na drewnie.
I to nie ma prawa przy tej konstrukcji wiezby, na tych laczeniach pekac; tak
wykonane budowy stoja tu po lat kilkadziesiat czasem i sto lat, bez
koniecznosci wykonywania jakichs wiekszych remontow.
Pisze to dlatego, ze powinnismy te technologie probowac "zrzynac", gdyz moim i
nie tylko zdaniem, jest ona dopracowana i godna polecenia.
Niestety, wczesniej nalezaloby kupic kilka tartakow, linii produkcyjnych,
ktore bylyby w stanie wycinac z klockow caly asortyment niezbednych do budowy
tym sposobem konstrukcji drewnianych, lacznie z suszeniem drewna i jego
impregnowaniem.
Wtedy nie ma wymowek, ze konstrukcja musi "pracowac"; oczywiscie, ze musi i
ona pracuje, ale w sposob nie wymagajacy niekonczacych sie poprawek i
problemow, bo zaden deweloper by z bidy nie wyszedl. 5-cio letnia gwarancja
jest obligatoryjna i w przypadku wiekszych usterek, firmie budujacej groza
niekonczace sie procesy sadowe... Nie ma lekko.
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Następne wpisy z tego wątku
- 20.03.09 15:54 Tomasz Nowicki
- 20.03.09 19:38 Czapla
- 21.03.09 01:15 Tornad
- 21.03.09 10:18 Tomasz Nowicki
- 21.03.09 23:05 Maniek4
Najnowsze wątki z tej grupy
- SEMS Portal
- Ogrodzenie dla krów szkockich "Highland"
- Pompiarze...
- Puszka lub gniazdo trójfazowe na balkonie
- Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
- Drabina rozsuwana
- zarowka wifi - z sensowna apka lub lepiej albo lokalnie lub przez web. I zeby harmonogram miala
- Zenek Kapelinder - ?
- Zawór grzybkowy - jaki producent
- qqqq
- Tauron przysyła aneks
- Wydajność klimy w obecnych temperaturach
- w Nowym Roku 2025r
- Blenda/ramka do kominka na zamówienie
- Co tam u Was
Najnowsze wątki
- 2025-02-20 SEMS Portal
- 2025-02-19 Ogrodzenie dla krów szkockich "Highland"
- 2025-02-17 Pompiarze...
- 2025-02-16 Puszka lub gniazdo trójfazowe na balkonie
- 2025-02-14 Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
- 2025-02-12 Drabina rozsuwana
- 2025-02-10 zarowka wifi - z sensowna apka lub lepiej albo lokalnie lub przez web. I zeby harmonogram miala
- 2025-01-23 Zenek Kapelinder - ?
- 2025-01-23 Zawór grzybkowy - jaki producent
- 2025-01-19 qqqq
- 2025-01-19 Tauron przysyła aneks
- 2025-01-13 Wydajność klimy w obecnych temperaturach
- 2025-01-04 w Nowym Roku 2025r
- 2025-01-02 Blenda/ramka do kominka na zamówienie
- 2025-01-01 Co tam u Was