eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieImpregnacja inaczej-ścian fundamentowychRe: Impregnacja inaczej-ścian fundamentowych
  • Data: 2009-08-09 03:04:47
    Temat: Re: Impregnacja inaczej-ścian fundamentowych
    Od: "Tornad" <t...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Witam
    > Zastanawiałem się, czy istnieje sposób,żeby od piwnicy
    zaimpregnować/zaizolować ścianę fundamentową
    > na zewnątrz.
    > Chodzi o to,żeby nie robić wykopu na 2,5m (zresztą taras to uniemożliwia)a
    np ponawiercać
    > kilkadziesiąt dziur w ścianie na wylot i wlać weń jakiś preparat, który by
    równomiernie rozpełznął
    > się po zewnętrznej ścianie muru.
    > Myślałem,żebby mur czymś nasączyć, ale nie wiem na ile owe ściany byłyby w
    stanie wchłonąć jakiegoś
    > preparatu, albowiem są z dość porządnego betonu.
    > Czy słyszeliście o podobnych rozwiązaniach?
    Mam znajomego, ktory po kilku piwkach, na zarzut, ze sie opil jak swinia,
    odpowiadal, ze on nie jest pijany lecz tylko inteligentny inaczej.
    Wiec zastanow sie jaki jest cel tej izolacji w tak trudnych, bez dostepu z
    zewnatrz, warunkach. W koncu bedzie to tylko izolacja przeciwwilgociowa a ona
    wale nie da tego czego zapewne oczekujesz czyli osuszenia piwnicy. Tem mur
    pokryty z zewnatrz nawet superspecjal wodo i paronieprzepuszczalna membrana
    nadal bedzie zimny czyli mial temperature rzedu 8-10 stopni i na tej zimnej
    scianie latem wykropli sie woda kondensacyjna, ktora przy dostepie wilgotnego
    powietrza z zewnatrz, bedzie normalnie plakac, woda bedzie sie po niej lala.
    Aby piwnice osuszyc musisz wykonac izolacje termiczna sciany, wtedy ona sie
    nagrzeje do temperatury otoczenia i woda nie bedzie sie na niej skraplac. Ale
    i tak od fundamentu bedzie "ciagnac". I bez pradozernego odwilgacacza
    dzialajacego na zasadzie otwartej lodowki, nie wiele zdzialasz.
    Teraz ciekawostka, wynik realizacji pomyslu jednego z moich znajomych. Tez
    nie chcialo mu sie odkopywac scian, tzn. chcialo tylko ze to jest impreza dosc
    droga, wiec wymyslil oryginalna impregnacje nie scian lecz gruntu wokol scian
    piwnicznych. Kopal wzdluz scian plytkie rowki i zalewal je zuzytym olejem
    silnikowym, ktory za friko dostawal od mechanika samochodowego. Ten czarny
    olej powoli, ale wsiakal w grunt spoisty. Wlal tego pare beczek i to niby
    troche pomoglo; w czasie ulew woda juz nie przesiaka przez spoiny w pustakach
    czy w ogolnosci przez sciany tak, jak to bylo przed aplikacja. Tyle, ze od
    tego czasu w calym domu jakby cos dziwnie smierdzialo.
    Dobrze, ze jeszcze go nikt nie podkablowal bo by go to baaardzo drogo
    kosztowalo; skazony substancjami ropopochodnymi grunt wywozi sie do
    specjalnych spalarni, w ktorych go czynia na powrot ekologicznym. Nie wiem
    dokladnie ale cos kolo 1000 dolarow za kubik taka impreza kosztuje...
    Tak, ze ostroznie ze stosowaniem impregnacji "inaczej".
    Pzdr.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1