eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieImpregnowanie HDF (na deszcz)Re: Impregnowanie HDF (na deszcz)
  • Data: 2021-02-05 20:10:59
    Temat: Re: Impregnowanie HDF (na deszcz)
    Od: collie <c...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W piątek, 5.02.2021 o 18:56, Arnold Ziffel napisał:

    >> A domki pierwsza klasa, ale trzeba będzie jeszcze zabezpieczyć styropian
    >> przed działaniem UV, by domki służyły kotom jak najdłużej. Wystarczy
    >> cienka warstwa kleju na siatce.
    >
    > Pytanie czy ten klej nie sprawi, że koty nie będą chciały tam siedzieć, bo
    > im będzie śmierdziało...

    Kot to nie pies i niuch u niego dużo gorszy, więc po zupełnym
    wyschnięciu tego kleju (najlepiej na słońcu), nie powinno to
    sprawiać kotom różnicy - czy domek ogacony, czy nie. Według mnie
    klej po wyschnięciu nie ma zapachu, choć mój nos na pewno gorszy
    od kociego, więc ryzyko mimo wszystko jest, że kotom mogą się
    domki odwidzieć. Można spróbować z jednym i zobaczyć reakcję kotów,
    ale chyba najlepiej zostawić tak jak jest - na powietrzu styropian
    chyba się tak szybko nie zanihiluje.


    > Całe stadko jest wykastrowane oprócz tego jednego nowego. Złapałbym go
    > (mam klatkę-łapkę, kupiłem jak się okazało, że żaden kot nie był
    > wykastrowany -- dogadałem się z fundacją z okolicy i tylko łapię koty,
    > zawożę im i potem przywożę i wypuszczam, a oni robią resztę, leczą je też,
    > jak coś jest nie tak) ale jest teraz zimno (i pewnie jeszcze będą gorsze
    > dni, zanim zrobi się ciepło), a po zabiegu kot będzie osłabiony... ale jak
    > będzie cieplej, to spróbuję go złapać (spróbuję, bo nigdy nie ma pewności,
    > że się uda, tym bardziej że ten nie rzuca się na jedzenie tak, jak
    > pozostałe -- musi jeść gdzieś indziej).

    Moi znajomi dokarmiali "dzikiego" kota, który systematycznie przychodził
    do ich domu przez ogród, łaził po domu, spał, jadł, bawił się, tak że po
    roku uznali go za swego, ale żyjącego po swojemu "wolnościowca",
    chadzającego własnymi ścieżkami. Przypadkowo okazało się, że kot ma swój
    stały dom, a do nich przychodzi "w gości". I chyba przychodzi do dziś,
    bo do dziś nie mają psa.


    --
    Miarą człowieczeństwa jest stosunek do zwierząt.
    Kot może zostać? Nie. Kot musi zostać!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1