eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieJak wyjąc piec z kotłowni - tak ze 350kg na oko › Re: Jak wyjąc piec z kotłowni - tak ze 350kg na oko
  • Data: 2020-06-09 12:58:27
    Temat: Re: Jak wyjąc piec z kotłowni - tak ze 350kg na oko
    Od: viktorius <v...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2020-06-09 o 10:06, heby pisze:
    > On 08/06/2020 23:16, Jacek wrote:
    >>> Muszę teraz wytargać piec z kotłowni.
    >> Gdzie masz ten piec?
    >> Jak nie daleko to gotów jestem przyjechać z kolegą i się go zabierze.
    >
    > W Czeladzi ...

    No to pociągiem Jacek z kolegą nie dojedzie... ;)

    A kończąc już uszczypliwości: deski, rolki (np styl od łopaty przecięty
    na pół, żeby się w futrynę zmieścił), breszka, trochę oleju w głowie, to
    sam wyjedzie z kotłowni. Szczególnie, że kotłownia na poziomie zero, nie
    w piwnicy. Z desek zrobić "trasę", żeby nawierzchni nie uszkodzić. Rolki
    pod spód, co najmniej trzy, dwie zawsze pod spodem, trzecia
    "przechodnia" jak wyjedzie, to podkładać ponownie. Jak piec ma nóżki, to
    rolka musi być większej średnicy, niż wysokość nóżek. Odelżyć piec z
    drzwiczek i innych rzeczy dających się zdemontować.
    Najgorzej będzie wtargać na samochód/przyczepę, ale piszesz, że
    ewentualnie ktoś po to przyjedzie.
    Nie po to człowiek wynalazł koło i dźwignię, żeby targać 300kg na
    własnym grzbiecie. Ludki spod sklepu by tylko problemów narobili, bo oni
    tylko "siłowe" rozwiązania uważają. A tu nie siła, tylko głowa jest
    potrzebna. Egipcjanie piramidy zbudowali, a rolki/koła nie znali. Masz
    więc przewagę nad nimi :)

    --
    viktorius

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1