W dniu 2018-06-27 o 16:59, JDX pisze:
> W zasadzie to powinno iść na pl.misc.burzenie... Mam do rozwalenia około
> 5 m2 tarasu (kilka cm lastryko, a pod tym 10+ cm zbrojonego betonu) i
> około 40 mb fundamentu (nie chcę wydłubywać całego, a tylko skuć ze 20
> cm). Wypożyczenie porządnego, markowego młota kosztuje 100-150 zł za
> dobę. Na zakup markowowego trzeba wyłożyć ze dwa kafle minimum. Ale może
> do tej roboty wystarczy mi taki za około 600 zł jak Graphite 58G876
> (niby 15 dżuli) albo 58G874 (10 dżuli) i jeszcze mi zostanie na
> przyszłość? Wytrzymają te maszyny taką robótke? I czy nie będą za słabe,
> zwłaszcza jeśli chodzi o fundament?

Te maszynki są za słabe.

Z narzędzi Graphite najmniejszy, który trzeba by mieć to 58G878 z udarem
27J a najlepiej typowy młot wyburzeniowy 58G867 z udarem 45J.

Jednak najlepszym rozwiązaniem jest poszukać w okolicy firmy, która
posiada koparki. Często do takich koparek mają młot hydrauliczny jako
wymienne narzędzie.

Ja miałem do pozbycia się płyty żelbetonowe. Musiałbym kuć ręcznie
młotem wyburzeniowym z tydzień czasu. Jak się okazało na mojej ulicy
jest firma, która ma taki sprzęt. Gość przyjechał koparką na ciągniku.
Czymś takim:
https://sprzedajemy.pl/mlot-arrowhead-r75-do-koparko
-ladowarki-rybnik-2-6bea9f-nr47055772

Z przodu łycha, a z tyłu młot hydrauliczny. Załatwił płyty w przeciągu
niecałych bodajże półtorej godziny, zapakowując od razu gruz na samochód
ciężarowy i wywożąc. Koszt tej operacji tzn. rozkucie żelbetonów,
załadowanie na ciężarówkę i wywóz kosztował mnie ok. 300zł i do tego nie
musiałem nawet kiwnąć palcem.

Z tego co pamiętam liczył bodajże 80zł za godzinę pracy koparki + 50zł
za kurs ciężarówki. W sumie zrobił chyba 3 kury ciężarówką.

Naprawdę nie warto się męczyć.