W dniu 2021-10-17 o 20:27, Adam Lubszczyk pisze:
> Witam!
> Planuję wymianę kotła węglowego na gazowy.
> Instalacja to tylko grzejniki na grubych rurach (dawna instalacja grawitacyjna)
> obecnie wspomagana pompką.
> Instalator proponuje bezpośrednie podłączenie kotła i korzystanie z jej pompki.
Podał także informację że kocioł po wyłączeniu grzania wyłącza także pompkę.

W wielu kotłach gazowych można ustawić tzw. czas wybiegu pompy CO, czyli
jak długo ma jeszcze pracować po cyklu grzewczym. Można też ustawić
stałą pracę popmy.

> Tu zastanawiam się, że w rurach rozprowadzających ( grubość cal i więcej)
pozostanie dużo ciepłej wody. Czy jest szansa, że ona grawitacyjnie
> dotrze do kaloryferów?

Jest szansa, ale zawsze będzie więcej tego ciepła wędrowało do
grzejników najwyżej położonych. Jak dom piętrowy to ciepło będzie
wędrowało do grzejników na piętrze.

> Może warto zabudować sprzęgło hydrauliczne i pompkę (którą już mam) i obieg
kaloryferów zasilać cały czas ,ewentualnie przez przekaźnik czasowy wyłączać po
czasie potrzebnym na przepchanie ciepłej wody.
>
> Adam

Sprzęgło jest niepotrzebne o ile instalacja nie jest zbyt rozległa.
Jeżeli dom jest duży i ma powiedzmy powyżej 250-300m2 to wtedy może być
potrzebne sprzęgło i bardziej wydajna pompa.