eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyKoszenie i problem z trawą › Re: Koszenie i problem z trawą
  • Data: 2010-08-31 10:30:56
    Temat: Re: Koszenie i problem z trawą
    Od: ptoki <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 24 Sie, 17:52, "johnny" <j...@p...pl> wrote:
    > >> Choćby nie wiem jaki wielki był po jakimś
    > >> czasie (stanowczo za krótkim) zapcha sie na amen.
    >
    > > Trzeba mieć porządny kompostownik, nie skrzynkę plastikową.
    > >> Nie słuchaj tych którzy
    > >> sugerują przerabianie masy kompostowej raz, dwa razy do roku.
    >
    > > O, przepraszam - kompost to dla mnie skarb. Mąż przerabia - bez przesady,
    > > przerzucić łopatą kompost wystarczy raz w roku. I problemów z obierkami i
    > > resztakmi warzyw nie mam przy okazji. A trawa świetnie nadaje się do
    > > sciółkowania ogórków, cukini, dyni - pomysł Panslavisty. Potem przekopuje
    > > się ją wraz z ziemią. Sądzę, że w pobliżu Wątkodawcy mieszka ktoś, kto
    > > równie ceni kompost i chętnie przyjmie trawkę.
    >
    > Ikselko, jak nie wiedziałem o miejskiej kompostowni czyniłem podobnie.
    > Wszystko lądowało w kompostowniku i też go przerabiałem. Wprawdzie nie mam
    > grządek z warzywami, ale taki przesiany uzywałem do skrzynek balkonowych.
    > Mimo tego góra zielona wciąż rosła i rosła. Zresztą logistycznie dość trudno
    > to wyglądało, bo świeża trawa lądowala u góry, a na dole zostawał miód do
    > którego później ciężko było sie dobrac. Tej wiosny udało misie zlikwidować
    > kompostownik zupełnie. Nawet do skrzynek musiałem kupować torf, i wierz mi

    Mam wrazenie ze ty nie miales kompostownika a zwykla kupke na ktora
    wrzucales zielone smieci.
    U siebie mam wersje trzy kupkowa i sie sprawdza. Co jakis czas
    zmieniam aktywna kupke na ktora sypie a rozbieram kupke nastepna.
    Dziala ok.

    A tak naprawde kompostownik powinien byc dosyc spory, rozszerzony u
    dołu i nie powinno sie w nim smieci ubijac a tylko wrzucac od gory.
    Taki zbudowany albo kupiony moze miec tendencje do kleszczenia sie
    urobku ale jak jest odpowiednio duzy to sie to nie bedzie zdazac. No i
    odpowiednio duzy otwor do wybierania kompostu.
    Do tego trzeba pamietac aby nie wrzucac do niego byle czego. Anglicy
    sugeruja zeby nie wrzucac miesa i ryb (bo chyba jakies robale wtedy
    przeszkadzaja innym sie rozgoscic).

    > tak cudownych pelargoni to w życiu nie mialem (w przesianej ziemi
    > kompostowej zawsze znajdowały się dzdzownice, które w skrzynkach dorastaly
    > rozmiarów anakondy). Tak więc  jako sterany walką z kompostownikiem za
    > prawde powiadam ci - miejska kompostownia rulez!!!
    >
    A zeby sie glizd pozbyc to starczy wrzucic na sitko.

    Ale jestem swiadom ze kompostownik (albo trzy kupki) sitko, to moze
    byc zbyt duzo miejsca zuzyte na cala zabawe i sie nie skomponuje z
    ogrodem...

    --
    Lukasz Sczygiel

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1