W dniu 2016-04-28 o 20:44, klaus pisze:
> W dniu 28-04-2016 o 20:26, Irokez pisze:
>> Nawet jak trafisz wypasioną LED G9 z pierdylionem diodek SMD która
>> sensownie świeci, to spali się w miesiąc z przegrzania, bo tu nie ma co
>> odprowadzać ciepła.
>
> Zgadza się. LED jako zamiennik żarówki (światła punktowego) nie ma sensu.
> Jedynie jako oświetlenie rozproszone (np taśmy led) ma jako takie szanse
> zadziałać.

Źle... LED jako zamiennik żarówki (fizycznie) nie ma sensu, ze względu
na to, że próbuje się dostosować LED do czegoś (wymiary, gwint) co nie
było dla nich zaprojektowane. Ogólnie - jest problem z rozproszeniem
ciepła. Zwłaszcza takich na siłę wydumanych LED G9.
Jak jest większe gabarytowo to jeszcze jakoś to tam działa (na przykład
kompletne oprawy mleczne LED zastępujące lampy z rurami jarzeniowymi).
Jak małe to niestety albo światło ale padnie po roku-dwóch latach, albo
ledwo świeci ale poświeci. Jak się trafi. Sam trafiłem (kumpel załatwił)
na fajne GU10 na bazie COB 5W, świeci lepiej jak 50W halogen, ale
wykonanie fajne (metal plus szkło) i do łazienki jak znalazł. Kupiłem
gdzie indziej z gwintem E14 żarówki Philips 6W (w dużym markecie
budowlanym, więc nie podróbki) i po 2 tygodniach padła już jedna sztuka.

Za to źródło światła na bazie LED zaprojektowane od podstaw (z
uwzględnieniem charakterystyki pracy) to jest zupełnie inna bajka. I
cena. Popatrz na przykład na Philipsa downlighty z panelami dotykowymi.

--
Irokez