> Płynem Ludwik myło się auta, a w stanie wojennym, jak zaopatrzenie
> "lekko" szwankowało naczynia myło się płynem Fotonal przeznaczonym do
> zwilżania materiałów fotograficznych - z braku Ludwika.
> Teraz chyba ludzie dali się ogłupić marketingowcom i boją się, że jak
> umyją auto Ludwikiem, to im się w rondel zamieni.

Ja do dziś używam Ludwika( ale cytrynowego) jako jedyny detergent w domu.
Zresztą- tylko po nim nie mam łupieżu.I kwas cytrynowy ( na zmianę z octem)
jako uniwersalny czyścik do wszystkiego.
Pozdro.abomito