eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieNajpierw tynki czy wylewki?Re: Najpierw tynki czy wylewki?
  • Data: 2010-02-03 21:39:51
    Temat: Re: Najpierw tynki czy wylewki?
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "M" <M...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hkcggo$9u9$1@node2.news.atman.pl...

    > A jak je zaizolujesz? Chudziak ma 8C cały rok.

    Ja rury kladlem po izolacji z papy. Nie bardzo wyobrazalem sobie grzanie
    palnikiem papy i kombinowanie z rurkami. Po ulozeniu rur ulozylem dodatkowo
    folie podsuwajac ja pod rury. Pozniej styropian tez pod rury. Oczywiscie nie
    leza na betonie tylko na styropianie.

    >> No i ciekawe jak ten styro bedzie wygladal po ustawianych i przesuwanych
    >> rusztowaniach.
    >
    > AFAIR mówiłeś o wysokości 2,60m. Te rusztowania są dość małe. Poza tym
    > styro jest TYLKO pod rurami (czyli pasek 0,5m)

    Wg. mnie do wyrzucenia. Przy tynkach jest syf niemilosierny w calym domu. To
    najbrudniejsza robota na budowie. Czyszczenia z tynku rur i styropianu to
    jak dla mnie syzyfowa praca. Zdecydowanie lepiej najpierw wytynkowac. Rzecz
    jasna, zalezy jak te rury "ida". U mnie przez srodek domu, wiec jazda taczka
    z zaprawa to troche problem. Umiejetnoscii uwazania na wszystko co pod
    nogami to tez nie koniecznie domena zatrudnionych budowlancow.

    > OK. W takim razie warto te rury zrobić później - przy kładzeniu styro a w
    > tynkach wykuwać dziury i dotynkować. Trochę kosztuje, ale może taniej niż
    > zabawa ze styro i papą.

    Worek Goldbanda to trzydziesci pare zlotych i jeszcze sporo zostanie na inne
    prace.

    >> Pod warunkiem, ze sa swieze.
    >
    > :-) Tynki mechaniczne to tydzień góra dwa. Chyba, że ktoś ma pecha z
    > ekipą, ale wtedy to już inna sprawa.

    Tynki mechaniczne to pewnie inna pra kaloszy, ja pisze o recznych.

    > To współczuję, bo koszty (sprzątanie) mogą być wyższe niż wartość tych
    > prac tynkarskich (jeśli wziąć pod uwagę wszystko, co jeszcze mogą zawalić
    > i trzeba poprawiać np. gładziami).

    To sie zgadza. Niestety mialem troche pecha, ale cena byla dobra, robota w
    sumie przyzwoita wiec i tak wyszedlem na plus.

    Pozdro.. TK


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1