bachotek <n...@l...spamu.com> wrote:

> Trzeba przekalkulować: nam właśnie niedawno ukradli niezłą pompę i
> kilka dni temu szukali następnej... Nie włożymy pompy za 1000 zł,
> nie
> chce nam się za każdym razem wyciągać.

No wiesz, albo albo. Ja bym chyba jednak wyciągał. Najmniejsza
mozliwa pompa, spuszczana na lince, zamiast sztywnej rury elastyczny
szlauch, co za problem?

> Prawdopodobieństwo, że się
> zablokuje kamyczkiem - dużo mniejsze niż kradzieży trzech pomp,

No tu bym nie był taki pewny. Moim zdaniem szansa na zakleszczenie
się jest całkiem spora. Zwłaszcza, jeśli odwiert jest schowany w
jakiejś obudowie poniżej poziomu terenu i z rury z brzegów otworu
rewizyjnego na pokrywie różności czasem mogą spadać.

Albo... zainstalować tą pompę na stałe, ale tak naprawde na stałe:
stalowa rura, odwiert zakończony stalową pokrywą z
przejściem-mocowaniem tej rury, całośc pancerna i naprawdę porządnie
wykonana. U moich rodziców na działce letniskowej w podobnej
głębokości odwiercie znajdują się dwie pompy (ich oraz sąsiada),
instalacja funkcjonuje juz od kilkunastu lat, nikt tego nie pilnuje,
ileś włamań tam już było przez ten czas, a pompy nikt nigdy nawet
nie próbował ze studni wyciągać, za dużo zachodu po prostu i sprzęt
do tego potrzebny jest.

J.