W dniu 2015-12-07 o 14:18, Budyń pisze:

> tak se maxa kolonko puscilem i on gada własnie o tym zdarzeniu o którym piszesz.
Nawet sprawy nie znałem w szczegółach. Okazuje sie ze atak był na bozonarodzeniowe
spotkanie. Atak faktycznie przeprowadził islamista, ale to ze spotkanie było
chrzescijan to im przez usta nie przejdzie. Znów wyłazi ze media łżą...
>
> https://www.youtube.com/watch?v=huRziABY2Y0

Sorry, że znów wsadzam kij w mrowisko, ale dotarłem do kolejnych
informacji w tym temacie.
W mediach oczywiście pisano o terrorystach. Max Kolonko krytykuje Obamę
i mocno najeżdża na Muzułmanów za to wydarzenie opowiadając:
"Ale oni zauważcie nie strzelali tam na ulicy, gdzie mogli być trafieni,
tylko poszli do ośrodka dla niepełnosprawnych. Tam, gdzie było spotkanie
władz miasta. Gdzie władze miasta nie będą miały broni. Oni wiedzieli
doskonale. Muzułmanie wchodzą tam z tą bronią. Wchodzą dlatego, że
wiedzą, że będą mieli łatwy cel"
Mamy tu piękny obraz fanatyków islamskich, którzy z pełną premedytacją
przygotowali ten zamach tylko po to, żeby pozabijać Chrześcijan.

Prawda jednak okazuje się całkiem inna.
Muzułmanin uczestniczył w tym spotkaniu. Był wśród swoich znajomych.
Jak widać ci miłosierni i otwarci na inne wiary Chrześcijanie musieli mu
nieźle dokuczyć jako Muzułmaninowi na tym spotkaniu, skoro wyszedł mocno
wzburzony w trakcie tego spotkania, pojechał do domu, wrócił uzbrojony
wraz z dziewczyną, aby się rozprawić z ludźmi, z którymi wcześniej
świętował.
Co do broni. W Ameryce każdy ma broń w domu.
Masz rację, że zwolennikom KK ciężko prawda przechodzi przez gardło, że
to właśnie Chrześcijanie sprowokowali swoim zachowaniem tą jatkę.
Podobnie z resztą jak w Paryżu w redakcji Charlie Hebdo. Oczywiście nie
zmienia to faktu, że cywilizowany człowiek nie powinien sięgać od razu
po broń.
http://www.rp.pl/Przestepczosc/151209833a-Sprawcy-st
rzelaniny-w-San-Bernardino-nie-zyja.html