W dniu 2017-04-12 o 21:29, Zenek Kapelinder pisze:
> Bzdury opowiadam bo dwoje malych dzieci nie zginelo, nie zginela dwudziestolatka.
To dlaczego nie zyja? Pozarow w domach wielorodzinnych i jednorodzinnych jest podobna
ilosc, w domkach jest troche mniej. Ale straty w materii ozywionej i nieozywionej w
domkach sa wieksze. Czulem w porannym moczu ze taki temat powstanie i troche sie
przygotowalem. Pozar w bloku konczy sie wymiana czesci okien drzwi i wyposazenia.
Remont to gruntowne sprzatanie, wstawienie okien i drzwi i malowanie scian. Pozar w
domku z reguly oznacza koniecznosc rozebrania budynku.

Opowiadasz bzdury. Wybuchy i pożary to w większości przypadków ludzka
głupota, która częściej występuje wśród patologicznych i biednych
rodzin. Niestety takich o wiele więcej zamieszkuje w starych kamienicach
i budownictwie socjalnym niż we własnych domach z prostego powodu - aby
pozwolić sobie na dom trzeba mieć pieniądze na jego kupienie czy
wybudowanie oraz na jego utrzymanie. Nawet budując na kredyt musi cię
być na niego stać. Niestety pieniędzy raczej nie zarobisz opierdalając
się czy też poszukując każdej okazji do wychlania.

Ze względu na to, że w kamienicach czy w budownictwie socjalnym
zamieszkuje dany budynek znaczna ilość rodzin to każde takie wydarzenie
jak pożar czy wybuch niesie z sobą wielokrotnie większe skutki niż w
przypadku domów jednorodzinnych.

Pożar czy to w domu jednorodzinnym czy to w starej kamienicy zazwyczaj
kończy się tak samo. Przy czym w starych kamienicach bywa groźniejszy,
gdyż często stropy bywają drewniane, a bywa, że i schody także są z
drewna. Większa ilość kondygnacji to większe trudności w ewakuacji.

Tak więc nie piernicz, że straty w materii ożywionej i nieożywionej w
domkach są większe, bo statystki mówią coś innego.