sobota, 28 listopada 2020 o 07:59:47 UTC-6 Budzik napisał(a):
> Użytkownik Myjk m...@n...op.pl ...
> >> Dodam tylko ze grzanie pradem jest pi*oko 3x drozsze niz jakies
> >> centralne z woda. Przynajmniej w Polsce.
> >
> > Znaczy jak podłączysz do CO wodnego kocioł elektryczny to będzie
> > 3x taniej niż "prądem"? :P Poza tym w bilansie całkowitym grzanie
> > drutami wcale nie jest tak znacznie drożej, bo cena instalacji
> > drutów jest śmiesznie niska w porównaniu z wodną CO (i
> > towarzyszącym jej źródle ciepła).
> Ale tu wychodzimy z sytuacji gdzie zrodło ciepła dla CO juz mamy -
> pytanie tylko czy pociagnąć rurki i dac dodatkowy kalafior czy moze jak
> sugerujesz, dac coś elektrycznego.
>
"danie" czegos elektrycznego jest ZEROWYM problemem. kupujesz jak nie masz, i
przynosisz grzejnik, wlaczasz do gniazdka bo jak tam bylby warsztat to i gniazdko z
16A sie znajdzie.
To jest zero problemu.

Problemem jest fakt ze siedzac tam 6h zuzyjemy pradu za okolice 3pln. Po miesiacu
robi sie stówka. Albo okolice.
A nie sadze aby jeden grzejnik ogrzal taka powierzchnie do poziomu ktory kazdy
zaakceptuje wiec moze byc i drozej.

Z drugiej strony CO bedzie tam grzac ciagle nawet jak sie tam nie siedzi. Wiec znowu
koszt.

Z trzeciej strony CO zadba aby sie tam wilgoc nie zbierala bo bedzie tam cieplej.

Tak czy siak, zrobienie tam sensownego warsztatu to koszty graniczace z kosztami
adaptacji mieszkaniowej. I to jest sedno. A to jak i co sobie ktos tam zrobi to jest
juz detal.
Bo nie da sie zrobic dobrze za psi pieniadz.