eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieOcieplenie dachu wełną - może tak być?Re: Ocieplenie dachu wełną - może tak być?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    sgate1.onet.pl!niusy.onet.pl
    From: "Tornad" <t...@o...net>
    Newsgroups: pl.misc.budowanie
    Subject: Re: Ocieplenie dachu wełną - może tak być?
    Date: Thu, 18 Jun 2009 11:40:46 +0200
    Organization: Onet.pl
    Lines: 79
    Sender: k...@n...test.onet.pl
    Message-ID: <6...@n...onet.pl>
    References: <j...@...krakow.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate1.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate1.test.onet.pl 1245318047 28692 213.180.130.17 (18 Jun 2009 09:40:47
    GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 18 Jun 2009 09:40:47 +0000 (UTC)
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 69.124.195.236, 192.168.243.172
    X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 7.0; Windows NT 5.1; InfoPath.1)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:363570
    [ ukryj nagłówki ]


    > Krokwie mają 18cm, między nie idzie wełna 20cm a na wierzch (pod
    > profile) dodatkowo wełna 5cm (Isover Unimata jeśli to ma znaczenie).
    >
    > Na zdjęciach starałem się pokazać luki w wełnie przy łączeniu jętek z
    > krokwiami, w niektórych miejscach też wełna wygląda jak powciskana na
    > siłę. Czy tak może zostać (biorąc pod uwagę, że przychodzi na to jeszcze
    > warstwa 5cm)? Jeśli nie, to czym grozi zostawienie tak jak jest?

    > Jacek Midura

    Dorzuce swoje trzy centy.
    Ogolnie nie podoba mi sie technologia tego ocieplenia dachow (i nie tylko)
    welna a to z tego powodu, ze porownujac ja z technologie amerykanska ta druga
    jest lepsza. Jakby ktos ocieplal dach czy sciany w ten sposob w Ameryce to by
    szybko poszedl z torbami. Chodzi o to, ze tu produkuje sie welne w belach czy
    rolkach nalepiona na bitumowany mocny papier, ktory nie tylko znakomicie
    ulatwia jej instalacje zszywkami do bokow krokwi ale rownoczesnie zapewnia jej
    wieloletnia trwalosc w sensie, ze ona tam siedzi i nie wymaga sznurkowania czy
    drutowania jak rowniez zapewnia szczeline pomiedzy obiciem od wewnatrz a ta
    welna oraz co najwazniejsze zwalnia od instalacji dodatkowych folii. Ale
    producenci w Europie wola sobie zycie ulatwiac i za grube pieniadze sprzedawac
    polprodukt wymagajacy karkolomnych kombinacji aby ja poprawnie technicznie
    zainstalowac.
    Zaczne od tej folii paroprzepuszczalnej nad welna. Jest to drogie,
    pracochlonne, wymaga tych lat, kontrlat i duuuzo czasu i pieniedzy. Tymczasem
    rozwiazanie jest proste. Tu produkuja do tego celu ksztaltki styropianowe
    zapewniajace te dylatacje. Taka ksztaltka kosztujaca pojedyncze centy ma
    wyglad cienkiej 2-3 mm pofalowanej wypraski z rzadkiego, zatem
    paroprzepuszczalnego styropianu. Je sie wklada pomiedzy krokwie, ona na
    zasadzie sprezystosci sie tam sama trzyma bo jest lekka jak piorko i wtedy
    miedzy krokwie instaluje sie te welne. Ja to robilem we dwoch i daszek o
    powierzchni powiedzmy 100 m2 zajal nam kilka godzin roboty.
    Teraz od dolu. Welne przystrzeliwuje sie zszywkami do wystajacych,
    zawinietych trzy razy i dzieki temu sztywnych paskow tego papieru, do ktorego
    welna jest nalepiona. Pasek wystajacy poza szerokosc welny ma szerokosc
    poltora cala i dzieki temu pomiedzy pozniejszym obiciem od dolu a welna
    powstaje polokragla szczelina, ktora wystarcza jako wentylacja a papier
    zapobiega zsuwaniu sie welny.
    A tu do tego trzeba kolki, sznurki i inne pierdoly a to wszystko kosztuje.
    Ponadto sznurek czy zylka po paru latach sie naciagnie, welna pojedzie w dol
    i "inwestor" bedzie sie bardzo dziwil, ze tyle pieniedzy to kosztowalo a na
    poddaszu latem goraco a zima zimno jak w psiarni.
    Reasumujac nalezy te technologie znac i zmuszac, pytac "dilerow" o welne na
    papierze czy lepiej papierze foliowanym folia aluminiowa, ktora uwazam za
    najlepsza.
    No ale wracamy do tematu. Ja na Twoim miejscu bym te izolacje zostawil, nie
    jest wykonana najgorzej. Te pierdoly, ze na jetkach nie docieta, ze jej za
    duzo, nie sa istotne. Wole welne upchana w nadmiarze niz jej braki przy
    krokwiach. Welna z czasem (nie wiem jeszcze dlaczego) ulega degradacji; te
    wlokna czesciowo pekaja, ona po kilkudziesieciu latach zamienia sie w
    sieczke. Wbrew panujacemu przekonaniu nie puchnie, ona sie pod wplywem duzych
    i wielokrotnych zmian termicznych ulezy i po kilkunastu latach jest jej
    normalnie duzo mniej niz gdy jest nowa.
    Teraz te sznurki... Ja bym stosowal ocynkowany cienki drut, ktory nigdy nie
    obwisnie a nie zylki, ktore sa dobre na ryby a nie na budowe.
    Moglbym tez polecic cos nowego, mianowicie druty sprezynujace. Tu sie tez cos
    takiego stosuje, sa przerazliwie drogie a "podpieranie" nimi welny niezbyt
    skuteczne. Taki drut ma dlugosc wieksza o cm od rozstawu miedzy krokwiami i go
    sie od dolu tylko wciska w welne tak, ze on tworzy luk wygiety do gory i na
    nim ta welna lezy. Daje sie je dosc gesto, co stope, gdyz niestety, po jakims
    czasie niektore te druty normalnie sie skrecaja tak, ze ten luk jest wygiety
    do dolu i wtedy nic nie trzyma. Wymyslilem, aby te druty zgrzac na srodku po
    dwa do kupy i wtedy taki zestaw by sie trzymal bokow krokwi na "czterech
    nogach" i dzieki temu pozostawal w rownowadze trwalej a nie chwiejnej.
    Poza tym nie popadajmy w skajnosci. Uwazam, ze drewno jest dosc dobrym
    izolatorem, te 18 cm spoko wystarcza aby zrezygnowac z dodatkowego ocieplania
    5 cm samych krokwi od dolu. Te krokwie pod dachem sa suche jak pieprz i nie
    pamietam wartosci tych wspolczynnikow ale uwazam, ze tyle zimna ile przez
    tem "mostek" krokwiowy sie przedostania mozna spoko zaniedbac. Podobnie z tymi
    scianami szczytowymi. Plyta KG przybija sie bezposrednio do krokwi a nie do
    stelazy czy innych konstrukcji, ktore znowu nie sa za darmo tylko kosztuja i
    to sporo. No ale to juz kwestia gustu. Jak by potem inwestora mialy zeby
    bolec...
    To tyle tytulem porannej gimnastyki umyslowo-fizycznej.
    Pzdr.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1