Użytkownik georgemalpa napisał:
>
> No to jest ciekawa opinia, tylko prosze o uzasadnienie. Rozumiem ze tak
> czy siak predzej czy pozniej z kazdym oknem dachowym sa problemy?

Kiki przesadza trochę...
Ja też nie jestem zwolennikiem okien dachowych, ale jak mus to mus...
Ot po prostu mniejsze zło :-))). Lepiej mieć w pomieszczeniu okno
dachowe, niż mieć absolutną ciemność. Mam jeden taki pokoik, gdzie nie
dało się zrobić okna ściennego, zatem mam dwa dachowe - zachwycony takim
układem nie jestem, ale i jakichś znaczących problemów nie sprawiają -
nie przeciekają, nie wieje z nich, nic szczególnego się nie dzieje, dają
dużo światła. Jedyny mały mankament to skraplanie się pary wodnej na
wywietrzniku zimą.

Mam natomiast jedno nad klatką schodową i uważam, że taki układ jest
rewelacyjny - doskonale doświetla schody - wprawdzie ciężko tam wejść i
je otworzyć/zamknąć, ale nie ma potrzeby przy nim manipulować - brudzić
się też nie brudzi - blisko rok już jest wprawione i szczególnych
zabrudzeń nie widać mimo, że jest przy kominie - czysta okolica :-).

Okna dachowe nie są tragedią, ale szczytem osiągnięć też nie... Celowo
wybierałem projekt, który miał minimum takich okien.

pozdrawiam
Robert G