niedziela, 7 lutego 2021 o 10:00:03 UTC+1 Budzik napisał(a):
> Użytkownik Tomasz Gorbaczuk g...@a...pl ...
> >> Czyli jeśli nie ma stabilnego zewnętrznego źródła ciepla to całą
> >> zimowa energooszczędność chuj strzela bo wychładza taka pompa
> >> budynek i trzeba to nadrobić pakując taczkę węgla do pieca. Ja
> >> mam sytuację że mam nad sobą strych nieuzytkowy co ma pod tysiąc
> >> metrów sześciennych objętości. Teraz na zewnątrz jest prawie -10
> >> a na strychu +2.
> >
> > Sprawdziłem specyfikację swojej pompy. Przy znamionowym obciążeniu
> > wentylator przetacza 100m3 na minutę.
> > Jakbyś chciał grzać chałupę powietrzem z tego strychu przy nawet 3
> > x mniejszym urządzeniu to po dobie już będze tam zimniej niż na
> > zewnątrz.
> Niekoniecznie.
> Bo moze strych jest wspolny z innymi sasiadami i sasiedzi beda go grzac
> przez sufit a pompa bedzie to ciepło zabierała? W koncu z jakiegos
> powodu jest tam cieplej niz na dworze, prawda?
>
>
> --
> Pozdrawia... Budzik
> b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
> "Wolność to tylko jeszcze jedno słowo dla tych,
> którzy nie mają już nic do stracenia. " Janis Joplin
Dlaczego wprost nie napisałeś że będę kradł ciepło które sąsiedzi wyrzucają. Otóż nie
będę albo będę w stopniu niemierzalnym. Sąsiad poszedł po rozum do głowy, czego i
Tobie życzę, i mnie zmałpował. Ma tak jak ja ok 30 centymetrów wełny mineralnej nad
sufitem. Jeśli już kogoś okradam to sąsiada co mieszka piętro niżej. Jego mieszkanie
ma pod 3 metry wysokości. Żeby na poziomie na którym żyje miał 20 stopni to pod
sufitem ma ok trzydziestu. Tak kiedyś mówił bo zmierzył. Jak wyłączę wszystko to przy
-10 będę miał ok czternascie stopni. Sprawdzone w realu.