eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePiec kondensacyjny z zew. zasobnikiem - czy koniecznie?Re: Piec kondensacyjny z zew. zasobnikiem - czy koniecznie?
  • Data: 2019-05-22 11:29:16
    Temat: Re: Piec kondensacyjny z zew. zasobnikiem - czy koniecznie?
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-05-22 o 09:23, Kris pisze:
    > W dniu wtorek, 21 maja 2019 18:34:21 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
    >
    >> Bo w rodzinie i wśród znajomym mam kilka osób, które prowadzą swoje
    >> firmy m.in. w Niemczech.
    > Ja również i zeznają coś innego
    >
    >> Dziękuję Ci, że jednak mnie popierasz i potwierdzasz to co piszę :)
    >>
    >> 1425 Euro to ponad 6000zł wysyłka z Włoch.
    >>
    >> a 1625,38 Euro to już prawie 7000zł też wysyłka z Włoch.
    > A czemu przeliczasz na PLN? Zdawało mi się ze o rynku niemieckim piszemy

    Bo ceny są podawane w Ojro lub Juesdollarsach i takie też są w
    katalogach producenta niezależnie czy jest to Polska czy Niemcy, Włochy,
    Hiszpania itd.

    >> A teraz poszukaj mi na Ebayu tego kotła w cenie 914 Euro i do tego w
    >> Niemczech, bo za tyle je sprzedają desperaci w Polsce
    >>
    >> https://www.ceneo.pl/1591634
    > Celowo zamydlasz bo nie wierze ze nie wiesz o czym mowa
    > Napisałeś ze w Niemczech cena katalogowa jest i taniej się nie kupi a ja napisałem
    że to =ewidentna nieprawda i podałem przykład że ten sam kocioł ma rozrzut cenowy w
    Niemczech od 1300 do 1600 euro.
    > Więc ta cena katalogowa sztywna tam wcale nie jest

    Nie w Niemczech. Podałeś ceny z Włoch. No wiesz, Mussolini, Hitler niby
    dużo wspólnego, ale to są dwa różne państwa.

    Piszemy o Niemcach.

    >> Widzisz sprzedaż w hurtowniach to w 99% firmy instalatorskie.
    > Zagraj w totka bo szczęście masz i trafiasz na ten 1% klientów co to sami sobie w
    hurtowniach kupują
    > A w czym instalator lepszy dla hurtownika opd klienta indywidualnego?
    > 5 kotłów na raz nie kupuje. ?Jak ma 5 klientów to kupuje 1 kocioł co tydzień przez
    5 tygodni
    > Jak ci klienci sami kopia to hurtownia tez sprzeda 5 kotłów
    > Piszesz że klienci idioci a sam uważasz chyba sprzedawców za idiotów bo nie chca
    sprzedawać tak jak Tobie się marzy tylko własna politykę sprzedażny prowadzą.

    I tak i nie. Często instalatorzy kupują po kilka sztuk na raz. Nie mając jeszcze
    klienta, bo często jest to warunek utrzymania odpowiedniego poziomu rabatowego. Jak
    nie dokona zakupu odpowiedniej ilości to traci ten poziom i kolejne sztuki musi kupić
    drożej. Widzę znów nie znasz zasad rabatowania w tej branży.


    > No i ok
    > I albo umawiasz się z klientem że cena xxxPLN i Ty wszystko kupujesz i instalujesz
    albo umawiasz się ze cena yyypln i klient dostarcza na budowę co tam potrzebne
    > Ja zawsze ta drugą wersję jako klient wybieram

    Instalatorstwo to nie kładzenie płytek w łazience, gdzie sam sobie
    wybierasz płytki, dokupujesz klej i fugę, być może jakiś grunt i po sprawie.

    Dobór poszczególnych elementów to dość skomplikowana sprawa i jest tego
    przynajmniej kilkaset lub kilka tysięcy pozycji w kilkudziesięciu jak
    nie kilkuset kategoriach.

    Aby zrobić takie zestawienie dla klienta i żeby mógł zrobić zakupy to
    musisz poświęcić ze 2-3 dniówki pracy, a i jeszcze klient połowy nie
    przywiezie, bo akurat tego nie było, a nikt mu nie podpowiedział, że
    można to zastąpić innym elementem lub poskręcać z 2 czy 3 innych, a
    dniówkę masz w plecy jak tego nie masz.

    Jak mam się tak użerać i robić robotę to wolę omijać takich klientów
    szerokim łukiem.

    Tobie się łatwo pisze, bo nie znasz charakteru tego typu pracy,

    >> Ja piszę o sytuacji, że mam wykonać usługę i przedstawiam klientowi cenę
    >> całej usługi wraz z ceną materiałów, a klient cwaniaczy i załatwia
    >> taniej i żąda ode mnie, abym poświęcił swój czas, swoje auto, poniósł
    >> koszty paliwa tylko po to, aby on mógł zaoszczędzić.
    > Albo zmyślasz albo wyjątkowy burak ten klient ze nie potrafi z hurtowni na plac
    budowy kotła gazowego dostarczyć.

    A kto pisał, że o kocioł gazowy chodziło?

    Poza tym przewieź osobówką rury po 3m długości czy zasobnik CWU 300 litrów.

    Poza tym zmieść do osobówki komplet t.j. kocioł gazowy, zestaw kominowy,
    uchwyty, konsole, rury, zawory, złączki itd.

    >> Widzisz instalatorstwo to taka chujowa obecnie dziedzina, że co chwilę
    >> firmy się zwijają, a na rynku pozostaje tylko bylejakość i tandeta.
    > Bo jak oprócz usług chcą się zajmować jeszcze handlem to może dlatego
    > Niech robią to co potrafią najlepiej
    > A skoro się zwijają to znaczy ze rynek je negatywnie zweryfikował

    Co to znaczy handlem?

    Instalatorka to nie sprzedaż chleba i ciepłych bułeczek.

    >> Ale ja jej nie skalkulowałem źle. Ja zostałem postawiony przed faktem
    >> dokonanym, że nie jestem w stanie uczciwie sprzedać swojej usługi bez
    >> oszukiwania klienta, a że nie umiem oszukiwać klienta to po prostu
    >> przestałem dla niego świadczyć usługi.
    > Normalna sprawa w biznesie- nie dogadaliście się

    Dogadaliśmy się. Klient sam z własnej inicjatywy pobiegł do hurtowni,
    powołując się na mnie, sprzedawca mu zaoferował towar taniej jak dla mnie.

    Czy Ty to uważasz za fair-play ze strony sprzedawcy? Bo ja nie. Dlatego
    pojechałem do tego sprzedawcy i go opierdoliłem i to był ostatni raz,
    kiedy tam byłem, bo nie mam zamiaru dokładać do interesu.

    >> Rzecz w tym, że klient nie jest instalatorem i nie może dostawać rabatu
    >> instalatora, choćby dlatego, że klient zrobi zakup raz i do tego jeszcze
    >> będzie przebrzydzał i wybrzydzał, a instalator przychodzi wielokrotnie w
    >> tygodniu po materiały.
    > To ze tak twierdzisz to nie znaczy że tak jest.
    > Sam wyżej napisałeś ze klient dostał taki sam czy nawet większy rabat
    > Powtórze klient sam wynegocjuje większy rabat bo ma ku temu motywację(swoją kasę)
    Instalator takiej motywacji nie ma bo i tak za towar płaci klient

    Jaja sobie robisz. Idąc do hurtowni musisz mieć swoją kasę na obrót.
    Masz np. 30 dni na przelew i ten przelew musi wpłynąć na konto hurtowni,
    niezależnie od tego czy klient zapłaci czy też nie i tak też często bywa.

    >> ROTFL.
    >>
    >> Kto wg Ciebie powinien jechać do hurtowni i złożyć zamówienie na
    >> materiały, które hurtownia dowiezie na miejsce?
    > Nie traktuj rozmówców jak idiotów proszę.
    > Skoro klient wybrał opcję ze on sam materiały kupuje to on sam dba o to aby na
    budowę trafiły
    > A najczęściej wystarczy telefon do hurtowni i towar trafia na budowę

    Nie każda hurtownia dowozi klientom indywidualnym, bo zazwyczaj te
    hurtownie, które stać, aby dowozić nie obsługują detalu.

    Przedsiębiorcom i owszem.

    >> Od razu zrezygnować z usług. Nie zrezygnowałem z usług, dalej prowadzę
    >> działalność gospodarczą, ale przynajmniej nie użeram się z takimi
    >> klientami indywidualnymi.
    > No i ok. Rynek próżni nie lubi i na Twoje miejsce inni zapewne wskoczyli.
    >
    >> Gratuluję! :)
    > Dzięki
    >
    >> Gdyby ten mechanik kupił sam tą chłodnicę i ją zamontował to w razie
    >> problemów masz tylko jednego, do którego kierujesz roszczenia.
    >
    > I 220zł mniej w kieszeni.
    > Czyli zamiast 680zł zapłaciłem 450zł- ponad 30% taniej
    > Gdyby różnica była 50zł to pewnie bym sobie głowy nie zawracał

    Twój wybór. Tylko miej świadomość, że za zamontowany sprzęt, mechanik
    nie może odpowiadać.

    >> Skoro kupiłeś sam to przecież mechanik nie może odpowiadać za jakość tej
    >> chłodnicy - jest to chyba zrozumiałe?
    > Ależ oczywiste- dorośli ludzie jesteśmy

    Tylko niewielu klientów ma taką świadomość, a do tego czelność
    obwiniania instalatora za awarie z powodu złej jakości towaru.

    >> Będziesz musiał skorzystać z gwarancji to pojedziesz do mechanika, aby
    >> Ci ją zdemontował, następnie wyślesz ją do sprzedawcy,
    > Mniej więcej tak to sobie wyobrażam. No może z ta różnica że sam zdemontuje bo
    akurat w peugeocie 307 jest to banalnie proste

    To po co w ogóle jeździsz do mechanika? :)

    >> a ten po 14
    >> dniach wyśle Ci odpowiedź, że reklamacja nie została uwzględniona z
    >> powodu złego montażu.
    >> I co wtedy?
    > Jeśli bym musiał korzystać z gwarancji z powodu złego montażu to bym do mechanika
    kierował roszczenie.
    > Jeśli chłodnica się rozszczelni to skorzystam z rękojmi ew gwarancji producenta(bo
    to akurat polski producent)
    > I uwierz mi ze spokojnie dam sobie rade z odzyskaniem wszystkich kosztów
    >
    >> Poza tym czy chłodnia, którą kupiłeś to ten sam model, który oferował
    >> mechanik i tak samo trwały?
    > Bardzo możliwe że trwalszy.

    Myślę, że na samym końcu naszej dyskusji znajdziesz odpowiedź.

    >> Wiesz, ja mam zasadę, że wolę załatwiać wszystko przez mechaników, bo
    >> wierzę w to, że mają większe rozeznanie ode mnie co wybrać, jakiej firmy.
    > No i ok
    > Też często swojego mechanika pytam co poleca i albo się dogadujemy że on sam
    zamawia i montuje albo pozbawiam go kłopotu sprowadzania części bo sam je kupie i
    przywiozę. Nie ma z tym żadnych problemów

    Mechanicy nie mają problemów ze sprowadzaniem części, bo spora część
    hurtowni motoryzacyjnych dowozi im materiały na miejsce.

    Mechanik natomiast ma problem jak się okaże, że dany sprzęt zakupiłeś
    nie w tej wersji lub nie od tego modelu, bo zarezerwował dla Ciebie
    czas, a usługi nie można wykonać.

    Ostatnio tak samemu się głupio wpakowałem, bo kupiłem chłodnicę do
    samochodu, aby na szybko ją wymienić. Pech chciał, że nieszczelność
    chłodnicy zauważyłem przed wyjazdem na przegląd techniczny. Otworzyłem
    maskę, a tam cały silnik zachlapany borygiem. Swój kanał mam tak, że
    sprawa łatwa, a z mechanikami to musiałbym się umawiać na jakiś dzień w
    następnym tygodniu, a jeszcze tego samego dnia chciałem załatwić ten
    przegląd, bo wyjeżdżałem na odpoczynek. No to wsiadłem w inne auto i
    kupiłem nową chłodnicę, której wymiana to raptem 15 min roboty.  Ale
    okazało się, że kupiłem chłodnicę większą. Wystarczyło tylko przełożyć
    mocowania chłodnicy w karoserii i wszystko pasowało. Niestety potrzebna
    już była inna rura gumowa. Aby ją znaleźć w odpowiedniej wersji
    objeździłem kilka hurtowni. Dopiero jak mnie wpuścili na zaplecze to sam
    odszukałem odpowiedni kształt, ale kilka godzin w plecy.

    >> To jest dokładnie tak jak z instalatorami. Nie montuje się klientowi
    >> najtańszego badziewia, choćby po to, żeby później nie przyszedł i nie
    >> obił facjaty :)
    > Życie mnie nauczyło ze jak klient zamówi usługę z materiałami to ma zamontowane
    najtańsze części(i niekoniecznie jest to badziewie bo czasy gdzie cena świadczyła o
    jakości minęły bezpowrotnie chyba) bo wtedy więcej instalatorowi zostaje w kieszeni.

    Wręcz przeciwnie. Najlepszy zarobek jest na drogich i ekskluzywnych
    materiałach, bo 10% od 1000zł to jest trochę więcej niż nawet 50% od 100zł.

    W przypadku instalatora nie szuka on najtańszych części, ale części
    sprawdzonych, które nie zawiodą, bo każda naprawa gwarancyjna to koszty
    "w plecy", zwłaszcza w hydraulice, gdzie uszkodzenie może kosztować
    więcej niż cały ten zarobek z robocizny i materiałów.

    Wyobraź sobie, że pękł zawór w bloku na 10 piętrze i zalało 5 mieszkań
    sąsiadów + mieszkanie Twojego zleceniodawcy.

    Wyobrażasz sobie, że jako wykonawca porywałbym się za sprzedaż
    najtańszych materiałów, żeby tylko lepiej zarobić?

    To co piszesz to są jakieś chore mity, które nie wiadomo skąd się wzięły
    i krążą po ludziach.

    Wolę sprzedać towar renomowanej firmy z wyższym rabatem dla klienta,
    zarobić tyle samo co na tym tańszym i spać spokojnie, a klient jest
    zadowolony, że ma towar za 3/4 ceny, którą musiałby zapłacić kupując samemu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1