Pan Marcin Debowski napisał:

>> Jeden wat takiego ciągnięcia, co może być dobrym przybliżeniem per sztuka,
>> to około 40 groszy na miesiąc. Nie jestem w stanie przejąć się takim
>> wydatkiem. Ale też nie umiem sobie wyobrazić, jak bym mógł nazbierać
>> w domu 29 takich urządzeń. Mam dwa lub trzy monitory w takim stanie --
>> i to wszystko. Więcej raczej nie będzie w najbliższej przyszłości.
>
> Miało być 10-20. Tyle wydaje mi się przeciętna licząc na rodzine np. po
> jednym stacjonarnym z głośnikami i monitorem, a dalej drukace, modemie,
> routerze, laptopie, 2-3 ładowarki, odtwarzacz BD, tv na standby,
> mikrofalówka etc. etc. etc. U mnie do kupy jest tego podejrzewam pod 40
> urządzeń (serwer, parę switchy, dwa punkty dostepowe, konwertery audio,
> wzmacniacz, subwoofer, słuchawki, monitory powietrza, zegary LED, stacja
> pogodowa, telefon stacjonarny z trzema słuchawkami, bramka voip, lampki
> nocne... itd., długa lista.

Tośmy się nie zrozumieli. Odniosłem wrażenie, że liczymy ustrojstwa
w stanie standby, które można fizycznie odciąć od prądu i zaoszczędzić
trochę mocy. Swich, telefon czy serwer takimi nie są. A tak w ogóle,
jest duża rozpiętość w poborze mocy z pozoru takich samych urządzeń.
Kiedyś trafił mi się switch, który cały czas był denerwunąco gorący.
Przy zakupie następnego zacząłem zwracać uwagę na pobór prądu -- są
tacy producenci, co podają. I potrafią oszczędnie zaprojektować
zasilanie.

--
Jarek