[...] tuż
> by pewnie było trzeba konstruktora budowlanego - może od razu takiego
> szukaj?
>

ale to nie należy do wątkotwórcy, tylko właśnie do tej nieszczęsnej pani
architekt -zamiast radzić głupoty powinna przyprowadzić uprawnionego
konstruktora żeby sobie strop obejrzał i wydał wiążącą opinię.
Oczywiście nie za darmo, ale w grę wchodzą naprawdę niewielkie sumy (w
porównaniu z możliwymi oszczędnościami). Postępowanie niektórych tzw.
"profesjonalistów" bywa doprawdy zdumiewające, i właściwie trudno się
dziwić, że większość drobnych inwestorów stara się omijać architektów
szerokim łukiem; jak się trafia na taką "panią architekt", można mieć
potem podejrzenia co do fachowości całej reszty.