W dniu 20.11.2022 o 16:48, Lisciasty pisze:
> Hejka,
>
> Żona jest fanatykiem malowania, pomyślałem że sprawię jej taki zestaw z
> pistoletem, baniakiem na farbę i co tam jeszcze trzeba. Zacząłem grzebać
> po sklepach z takimi klamotami ale kompletnie się na tym nie znam.
> No i pewnie kompresor do tego by trzeba jakiś konkretny, ale te dziady
> nie piszą jaki wydatek, czy ma być olejowy czy nie, czy jakieś coś
> jeszcze...
> Help ;)
>
> L.
1. malowałem kompersorem 25l i pistoletem do farb i tynków. to słowo
"tynków" przekonało mnie od tego, że da radę z gęstą farbą. daje radę z
tynkiem, farbą o konsystencji budyniu ale... nie daje równej
powierzchni. jest skórka pomarańczy i równomierność pozostawia dużo do
życzenia.
2. kupiłem najlepszy niemakowy pistolet do malowania farbami do ścian,
taki pistolet który ma własny kompersor na rurze. żeby kompersor mógł
być duży, a jego ciężar na plecach, a nie w samym pistolecie. Maluje
równomiernie, ale nie budyniem. musisz farbę rozcieńczyć, a wtedy raz że
słabo kryje, dwa - robią sie zacieki.
panie... ale mario budowlaniec malował i jest super. tak, ale malował
karton gipsy, a ja maluje ściany. jak ktoś nie wie o co kaman - różnica
jest olbrzymia. Bo nie umiesz malować. może tak, może nie. lakierem
samochodowym maluje za pieniądze, ludzie płacą.
Oczywiście sprzątania jest zajebiście dużo, ale to chyba oczywistość. To
co sprzątasz to kosztowna farba która trafi na śmietnik.
Jeśli chcesz kupić urządzenie do malowania, kup coś co nie używa
powietrza. ma malować tak jak myjka ciśnieniowa, samym ciśnieniem
cieczy. Sam tym nie malowałem, ale przy następnym remoncie na bank kupię.
ToMasz