W dniu czwartek, 30 kwietnia 2015 16:38:07 UTC+2 użytkownik Jeffrey napisał:
> Marcin N wrote:
> > W dniu 2015-04-30 o 11:35, Uzytkownik pisze:
> >> W dniu 2015-04-30 o 11:28, Uzytkownik pisze:
> >>> W dniu 2015-04-30 o 11:05, Marcin N pisze:
> >>>
> >>>>>> Widziałem ostatnio w TV film, w którym pokazywano przydomowy
> >>>>>> generator prądu oparty o silnik Stirlinga. Był wielkości
> >>>>>> zmywarki, zasilany gazem.
> >>>>>> Jakaś firma to produkuje, ale nie pamiętam nazwy.
> >>>>>>
> >>>>>> Podobno zastępuje całkowicie prąd "państwowy" i ma sprawność
> >>>>>> ponad 90%.
> >>>>>> Znacie temat?
> >>>>>>
> >>>>>> --
> >>>>>> MN
> >>>>>
> >>>>> Skąd masz informacje że silnik Stirlinga ma sprawność bliską
> >>>>> 100%?
> >>>>
> >>>> Z tego filmu właśnie.
> >>>>
> >>>
> >>> Ale nie silnik, tylko całe urządzenie może mieć taką sprawność.
> >>> http://www.ogrzewnictwo.pl/kategorie/vitotwin-300-mo
dul-mikro-kogeneracyjny-na-gaz-ziemny-z-silnikiem-st
irlinga
> >>>
> >>> Gaz jest spalany i napędza silnik Stirlinga. Część energii
> >>> spalania
> >>> (ok. 22%) jest zamieniana na energię elektryczną, a reszta energii
> >>> w
> >>> postaci ciepła trafia do systemu grzewczego.
> >>> Rewelacją to dopiero będą urządzenia tego typu, które poza ww
> >>> funkcjami będą jeszcze posiadały pompę ciepła.
> >>> W takim urządzeniu spalony gaz będzie napędzał pompę ciepła, z
> >>> której ciepło będzie napędzało silnik Stirlinga i generator prądu.
> >>> Jeżeli na rynku pojawią się takie urządzenia w cenie zbliżonej do
> >>> obecnych cen powietrznych pomp ciepła to podejrzewam, że
> >>> tradycyjne
> >>> grzewnictwo węglowe czy nawet na biomasę bezpowrotnie odejdzie do
> >>> lamusa.
> >> P.S.
> >> Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że takie urządzenia będą mogły
> >> także
> >> pełnić rolę rekuperatora oraz klimatyzacji.
> >
> > Co stoi na przeszkodzie, żeby już istniały takie urządzenia?
> > Technicznie chyba nic...
>
> skoro nie istnieją, lub są w ilości szczątkowej to może oznaczać tylko
> tyle że się w którymś momencie nie opłaca

Otóż to. W silniku o spalaniu zewnętrznym o wiele precyzyjniej można kontrolować i
regulować warunki spalania niż w silniku o spalaniu wewnętrznym. I jeśli nie ma
instalacji opartych na silniku Stirlinga to znaczy że taka instalacja jest do dupy.
Poza tym po co taki skomplikowany silnik. Tłokowy silnik parowy z potrójnym
rozprężaniem ma sprawność ok 45%. Przy cenie węgla i wysokości podatków i opłat
różnych jakie są w prądzie przy produkcji prądu silnikiem parowym kilowatogodzina
miała by szansę kosztować ze 20 groszy. Niby 2 razy drożej niż wyprodukowanie w
profesjonalnej elektrowni ale i tak 1/3 ceny za jaką się kupuje kilowatogodzinę z
dostawą do domu.