W dniu poniedziałek, 4 kwietnia 2016 17:09:25 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder
napisał:
> Wystarczy ktorys powtarzajacy sie element szalunku zrobic mniejszy a pol milimetra
i przy dwudziestu stopniach nie beda pasowaly o centymetr. Pol milimetra w warunkach
budowy domku to dokladnosc niemozliwa do uzyskania. Chociazby dlatego ze wykonawca
nie ma czym zmierzyc z taka dokladnoscia.

Ot co ;) Widzialem juz schody co wysokosc kazdego byla inna o 3-5cm :-))
Moje az takie zle nie byly ale i tak trzeba sie bylo napocic zeby wszystkie
elementy sie zgodzily, tj:

- rowna szerokosc kazdego stopnia
- najmniejsza mozliwa szpara miedzy betonem, a deska (i oczywiscie
wystarczajaca z leciutkim zapasem do tego zeby nic nie trzeba bylo kuc - 1mm
to tez za malo bo znowu mogl wystapic blad pomiaru istniejacych schodow).

Kazde wydluzenie stopnia o 1mm daje w jednym biegu prawie 1cm roznicy,
a to sie wszystko ma zgadzac do milimetra (nie ma zadnej mozliwosci regulacji,
bo calosc jest sklejona lamelami we wczesniej przygotowanych przez
stolarza otworach).

Pewnie, ze da sie bez softu ale zuzylibyscie ze dwa zeszyty i tydzien na
rysowanie i dopasowywanie, bo tego nie da sie zrobic matematycznie tylko
metoda prob i bledow :-)

W sofcie robie trzy kliki i widze odrazu ktory element bedzie nachodzil na
schody i widze jakie sa szpary miedzy kolejnymi elementami. W efekcie montaz
calosci trwal dwa popoludnia a nie tydzien i nie trzeba bylo kuc ani jednego
schodka, dzieki czemu w domu bylo przy tej robocie czysto :)
pozdr.

--
Adam Sz.