On 25.04.2021 21:44, Zenek Kapelinder wrote:

> Co robi teściowa że wirusa załapała? Tym trudno się zarazić jak się przestrzega
prostych zasad. Żadnego holokaustu wśród sprzedawców w sklepach nie było i nie ma
pomimo tego że specjalnie się oni nie chronią. Porobili im osłony z folii. Większość
nosi maseczkę na bociana albo na mikołaja. Żeby się zarazić potrzebny jest
bezpośredni kilku-kilkunasto minutowy bezpośredni kontakt w bliskiej odległości. Ze
znanych mi że słyszenia przypadków zakażenia wirusem były takie. Syn co nie
przestrzegał żadnych zasad higieny zaraził rodziców, matka umarła. Sąsiedzi
stwierdzili że od wnuków nie można się zarazić. Okazało się że można. Ktoś był w
szpitalu i tam się zaraził, przeżył. Do kogos przyszła na imeniny rodzina.
Zachorowało z wyjątkiem dzieci 6 osób na osiem. Jedna umarła. O jeszcze kilku
zakazeniach i kilku zgonach słyszałem ale nie wiem w jaki sposób się zakazili. Wątpię
żeby stało się to dlatego że przestrzegali zasad.
>

To jest całkowita prawda. Przestrzeganie zasad może nie każdego ochroni
ale na pewno znakomitą większość.
Takimi działaniami jak spotkania w dużym gronie sami przyczyniamy się do
zachorowania. Czasem się trafi ktoś ciekawy w sklepie, kto nie chce
założyć maseczki ani opuścić sklepu i jest awantura.
Ale na głupotę nie ma lekarstwa. Będzie weekend majowy to zobaczymy
spędy ludzi uważających, że wirusa nie ma :-)
Podobno 21% jest zaszczepionych, a 30% nie zamierza się w ogóle szczepić.