eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieUCIEKLI tynkarzeRe: UCIEKLI tynkarze
  • Data: 2009-07-17 07:16:45
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: "Tornad" <t...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > I musze Cię tutaj znowu naprostować ... to nie jest czyste zginanie...
    > to jest rozciąganie z dużym mimośrodem...

    >
    > > Zona w pieknych, nowych rekawiczkach oderwala te siatke od
    > > podloza... A czy probowales zrobic to samo "zatapiajac" ja zgodnie z
    > > instrukcja producenta?
    >
    > Ja próbowałem ... nie jest łatwo i czysto się nie odspaja. Na ścianie
    > zostają takie charakterystyczne "poduszeczki" z kleju, często siatka
    > się rwie ... no ja sam zwątpiłem i kazałem wyrównać naklejając
    > styropian.
    > ;-)
    >
    > Zapewne nie, wiec przewiduje, ze efekt bedzie
    > > identyczny, ta zatopiona siatka bedzie sie odspajac od podloza identycznie
    jak
    > > ta na fotografii.
    > Szkoda że nie zrobiłem fotografii tego ... było by "czarno na białym"
    > ;-)
    >
    > > idealnie sztywna i recze Ci, ze te wlokna sa otytlane klejem ze wszystkich
    > > stron a nie jak to sobie ktos moze wyobraza, ze tylko z jednej,
    > > powierzchniowej strony.
    > Może w "Hameryce" macie inne prawa fizyki (jak to już wielokrotnie
    > udowadniałeś). Tu w Polsce tak się nie da.
    > ;-)
    > > szerokosc pasa tej siatki. To chwile trwa a w tym czasie ta zaprawa na
    scianie
    > > troche podsycha. I teraz w te podeschnieta zaprawe wcisksz siatke.  A ktos
    > > inny nalepia czy przypina siatke na pol czy calej scianie i swiezutka
    zaprawa
    > > przeciska ja przez te siatke. Ja twierdze, ze to idzie znacznie i szybciej
    i
    > > technologicznie jest lepsze a z punktu widzenia pracy tej powloki, nie
    gorsze.
    >
    > Bingo! Opisałeś właśnie (może inaczej ale jednak) metodę ZATAPIANIA
    > siatki. My tu mówimy o przyłożeniu siatki na sucho i potem
    > zasmarowywaniu jej klejem... Widzisz różnice czy nie? Tu smarujesz 2
    > razy klejem, a tam tylko raz! Ponieważ na sucho to taka siatka nie
    > chce się trzymać, to widziałem "artystów" co przypinali zszywkami tą
    > siatkę żeby podczas "wciskania kleju" im nie spadła.
    > ;-)
    >
    > >  Reasumujac, nec Harkules contra plures, nie naprawisz swiata i Twoje
    zmagania
    > > z nauczeniem "fachofcow", Twoim zdaniem poprawnego wtapiania siatki, bo tak
    > > sobie jakis mlody, ktory zapewne kielni w rece nie trzymal, w instrukcji
    > > napisal, moga i slusznie, byc uznane jako niepotrzebne utrudnienie pracy
    bez
    > > jakichs znaczacych korzysci.
    >
    > Oni myślą tylko i wyłącznie o swoich korzyściach... a że po roku
    > odpadnie to co tam!
    > ;-)
    > Jak to jest że zwykle Ci najwięksi partacze mówią dokładnie to samo co
    > Ty? Zawsze są "najmundrzejsi na świecie" i byle profesor nie będzie
    > ich pouczał...
    > ;-)
    >
    > > Moze to tylko jeden z chwytow reklamowych?. "Wtapianie" siatki to brzmi
    bardzo
    > > zachecajaco i wlasciciel domu z wtopiona siatka moze patrzec z gory na
    tego,
    > > ktory bedzie ja mial wlepiona a juz wykluczy z lokalnej smietanki
    towarzyskiej
    > > takiego, ktory powie, ze mu ja na sciany nalepili:)
    >
    > Tego "niestety" nie widać póki się coś nie stanie. Snobować na to się
    > więc nie da. Więc Twoje domysły są totalnie bez sensu.
    > ;-)
    >
    > Pozdrawiam,
    > Krzemo.

    Nie bede sie z Toba przezbywal bo mnie znowu zwyzywac jestes gotowy... I
    profesorem mnie nie strasz, mam kilku kolegow i za bardzo sie ich nie boje.
    W dupie byles g. widziales a pouczasz powaznych "fachofcow". Zauwaz, ze jak w
    tej Hameryce siatki stosowali to Ty zapewne boso za orkiestra latales.
    Jakos tak sie sklada, ze wiekszosc tych nowosci z tej wrednej Hameryki
    pochodzi a nasi panowie profesorowie najwyzej przepisuja czesto blednie
    tlumaczone rozwiazania i jak napisalem, malo ktory z nich kielnie w rece
    trzymal, no moze z malymi wyjatkami co sie zdarzalo przy wmurowywaniu jakiegos
    kamienia wegielnego.
    Wybacz ale nie moge Ci nadal asystowac i sie tlumaczyc.
    Innymi slowy strony doszly do daleko idacego porozumienia przy czym kazda z
    nich pozostaje przy swoich tezach.
    Pzdr.
    Tornad

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1