On 2016-03-24 14:18, Adam Sz. wrote:
[...]
> Mozna miec poglady liberalne w ujeciu gospodarczym i byc konserwatysta w
> ujeciu spolecznym. Np. korwinisci tacy sa, do ktorych sam sie zaliczam :)
No właśnie, nigdy nie potrafiłem tego u kolibów zrozumieć. Często
nazywają siebie ,,wolnościowcami", a jednocześnie są ,,konserwatywni",
czyli popierają jakieś kato- i narodowotalibańskie nakazy i zakazy. W
każdym razie ja zaliczam się do prawdziwych ,,wolnościowców", czyli
libertarian. :-)

>> No ale przecież nikt nie zabrania urządzania hetero-parad, więc w czym
>> problem?
>
> Problem jest w paradach homo. Hetero jak widac sa normalni bo im parady nie
> sa potrzebne, nie widze tu zadnego problemu :)
No jak się im nie chce paradować to ich problem. :-D Poza tym jak się
komuś homo-parady nie podobają, to przecież nie musi na nie chodzić. IMO
to całkiem naturalne i normalne.

> No wlasnie - a jakie niesie hasla np. parada rownosci?
>
> http://m.natemat.pl/6d394ddce82173bc6c908799f9f24d1f
,640,0,0,0.jpg
>
> Oni nie chodza tam sobie zeby poparadowac tylko zeby wymusic jakies dodatkowe
> prawa dla siebie. Np. prawo do mozliwosci zawierania zwiazkow homo i adopcji
> dzieci. Dlatego mi sie te parady nie podobaja i jestem im przeciwny.
No właśnie, jakie hasła niesie? Bo ja na tych transparentach widzę tylko
żądania ustawy o homo-związkach, a nie o homo-adopcjach. Czyli nie ma
problemu.

> Jak sobie pary homo chca miec dzieci to niech sobie je proboja zrobic.
Aha, czyli nie masz nic przeciwko temu, aby para lesbijek mogła sobie za
pomocą sztucznego zapłodnienia zrobić dziecko? :-D

>> nie przeszkadzają mi małżeństwa homo bo to nie szkodzi osobom trzecim, a ja
>> dodatkowo najzwyczajniej mam gdzieś co tam ktoś robi w swojej chacie i z
>> kim. Ale katooszołomy nie maja tego gdzieś, pieprzą jakieś religijne
>> brednie o związku kobiety i mężczyzny i próbują narzucać innym to, co z
>> tych bzdur wynika.
>
> Zadnemu katolowi raczej to nie przeszkadza. Przeszkadza im tylko manifestacja
> tego. Mi tez to przeszkadza.
Raczej, hehe. A nie słyszałeś tego pieprzenia katooszoołomów o (świętym)
związku kobiety i mężczyzny, blabla, itd. :-D Poza tym jak im
przeszkadza, to może niech się zastanowią i np. sami przestaną
manifestować w jakichś procesjach i pielgrzymkach. Bo pewnie niejednemu
to przeszkadza.