W dniu czwartek, 23 kwietnia 2020 05:15:14 UTC-5 użytkownik Irek.N. napisał:
> Mam pewien kłopot. W pomieszczeniu o którym myślę mam wilgotność około
> 25%, czyli za sucho. W efekcie pojawiają kłopoty zdrowotne.
> Pomyślałem o nawilżaczu, wpompowałem w 7h około 2 litry wody przy jego
> pomocy i doszedłem do 62% ("sauna", ale ja nie o tym). Następnego dnia
> rano w pomieszczeniu 30%, więc wyssało mi wilgoć z pomieszczenia
> (zamkniętego). Tak się zastanawiam, czy mam szansę nasycić ściany/sufit
> na tyle, że będzie mi łatwiej utrzymać chociaż 40%, czy też będzie
> trzeba codziennie przynajmniej litr wody odparowywać? Pomyślałem, że
> otworzę okno szeroko, ale wtedy spadło do 27%, więc to nie jest rozwiązanie.
> Też tak sucho macie, czy to cecha mojej lokalizacji/budynku? Jak z tym
> sobie radzicie?
>
>

Obstawiam ze masz wentylacje mechaniczna.
Trzeba pogadac z jej administratorem i sprawdzic czemu tak wysusza powietrze.

W polsce powietrze na zewnatrz ma okolice 60% wilgotnosci. Gdybyscie mieli otwarte
okna to mniej wiecej tyle by wam powinno tam panowac.

Zakladam ze okien brak wiec ta wilgoc sie wykrapla gdzies indziej czyli albo w
poczatkowych czesciach wentylacji albo w samej klimatyzacji.

Jak sie z adminem klimy/wentylacji nie dogadaicie to sobie jakies nawilzacze
ultradzwiekowe postawcie w okolicy biurek. Raczej wyzej niz nizej.
Tylko czysccie je z syfu zeby wam bakterii nie rozsiewaly.

Nawilzyc/odwilzyc wentylowane pomieszczenie jest trudno. U mnie ostre gotowanie bez
wywiewu w takim se domu bez wentylacji jakiejs fikusnej podnosi wilgotnosc o jakies
20% na godzine lub dwie po tymze gotowaniu.

Podobnie suszenie.

Jak chcesz miec dobrze to tylko i wylacznie naprawa wentylacji.