Użytkownik "Jacek "Plumpi"" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:grlit3$jmt$1@inews.gazeta.pl...

> Upraszczamy kwestie rozliczeń, dokumentów, PIT-ów itp.
> Uproszczenie i ujednolicenie rozliczeń fiskalnych zapewni, że
> przedsiębiorcy przestaną się bać fiskusa i wreszcie zajmą się robieniem
> pieniędzy, a nie produkcją stosu papierów.
> Pozbywamy się problemów związanych z ewidencją środkóe trwałych, ewidencją
> przebiegu pojazdów, amortyzacją itp.
>
> Wszystko ma na celu zapewnienie takich samych warunków startu oraz
> działalności każdej firmy jak i Pana Henia, zlikwidowanie kombinatorstwa i
> nieuczciwej konkurencji.

No to pojechales po calosci. :-)
Kiedys juz rozmawialismy o VATach i innych kosztach.
Oczywiscie ze tak powiem znalazlem pobieznie bledy zalozenia Twojej reformy,
ot chocby stawka i struktura VAT, nie zalezy wylacznie od nas, tj. rzadu
polskiego. Podatki dla scislosci nie zasilaja skarbu panstwa a budzet, no i
amortyzacja sluzy firmom do odtwarzania majatku, a nie obnizania podatkow. W
brew pozorom to uklon w strone przedsiebiorcow i dbanie o to, by mogli sie
rozwijac. Unikanie placenia podatkow przez inwestycje tez jest troche
naciagane, bo nikt maszyn nie bedzie wyrzucal do rowu tylko dla tego, zeby
nie placic podatku de facto geometrycznie nizszego, niz sama inwestycja. No
i jeszcze to zmniejszenie obowiazkow, zeby urzednicy mogli zajac sie
kontrola. :-) Nie wiem, czy miales jakas, ale oby ich jak najmniej. :-)
Oczywiscie mozna dyskutowac na temat stawek, liniowosci itd., ale takie
pozycje jak koszty uzyskania sluza urealnieniu kosztow dzialalnosci,
zwiekszenie ich czesto powoduje jednynie odroczenie samego podatku. Nie
bardzo tez rozumiem jak koszty uzyskania przychodow maja byc rekompensata
podatku. Poki co koszty uzyskania tenze obnizaja, wiec jak najbardziej sa
uwzgledniane. Dalej, odliczenia VAT poza pozycjami kosztowo - inwestycyjnymi
firmy sa niczym innym jak przeniesieniem go na odbiorce finalnego, po za tym
odliczenie VAT nazwijmy to kosztowe tez jest w sumie tylko jego odroczeniem,
bo po sprzedazy dobra VAT trzeba zaplacic, fakt ze zwykle nizszy, bo od
wartosci za jaka sie sprzedalo, powiedzmy rynkowa. Ale dotyczy tylko srodkow
trwalych, reszta to rzeczywiscie koszty z pelnym odliczeniem (do blisko
4000zl, jak pamietam). Co wazne, pozornie podatki i wszystkie przepisy sa
oderwane od gospodarki i sluza wylacznie budzetowi, ale poprzez np. ulgi i
odliczenia inwestycyjne panstwo wspiera inwestycje i rozwoj firm, a wiec w
uproszczeniu polityka fiskalna to kompromis miedzy polityka gospodarcza
panstwa, a zapewnieniem zrodla finansowania budzetu. Zbyt skomplikowane to
oczywiste, niesprawiedliwe jednakowo dla wszystkich tez jasne, ale nie
zupelnie bez sensu, bez wdawania sie w patologie. Dalej mi sie nie chce.
A na koniec, zeby bylo realniej z naszego ogrodka, naprawde wierzysz, ze
udalo by sie przeprowadzic jakas rewolucyjna zmiane w ordynacji podatkowej??
:-)) Obserwuje to juz od kilku kadencji i niestety, zreszta wiadomo jak
jest...

Pozdro.. TK