eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieZaczyna sięRe: Zaczyna się
  • Data: 2021-01-20 08:21:57
    Temat: Re: Zaczyna się
    Od: Dominik Ałaszewski <D...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 19.01.2021 Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> napisał/a:

    > Chodziło mi o użycie słowa "okaleczyć" i uznanie go za obowiązujące.

    Wolę unikać słownictwa religijnego i zamiast "apostazja"
    użyć "wystąpienie z organizacji religijnej" czy "żądanie
    zaprzestania przetwarzania danych przez organizację religijną".

    Poza tym, nigdzie nie napisałem, że uważam to słowo za "obowiązujące"
    i żądam, żeby wszyscy o rzeczonym procederze tak pisali.
    Uważam jedynie (jakbyś stopki nie doczytał), że mam prawo
    do wyrażania własnych poglądów i nazywania rzeczy po imieniu
    - nie "trzeźwy inaczej", tylko "pijany". Ale nikomu swojej opinii
    nie narzucam.

    Dlaczego zaś uważam za okaleczenie- napisałem. Oczywiście można
    dzielić włos na czworo i zastanawiać się, jaka ingerencja w ciało
    będzie okaleczeniem, a jaka nie. Rozcięcie wargi i wciśnięcie
    glinianego krążka? Wciskanie metalowych obręczy na szyję,
    żeby ją "wydłużyć" miażdząc obojczyki? A może tylko ucięcie
    koniuszka małego palca? Wielki tatuaż na klatce piersiowej?
    Malutki tatuażyk na nodze? Gdzie leży granica i dlaczego
    akurat tutaj?

    Oczywiście, dorosły człowiek może sobie robić ze swoim ciałem
    co chce (w tym się okaleczać), ale niemowlę raczej nie ma w tej
    sprawie za wiele do gadania, a sprawa jest nie do odwrócenia.

    > Co jeśli ten procent to na przykład 98? Kto ma przyjechać z misją do
    > takiego kraju, by ich demokracje zastąpić swoją, lepszą demokracją?

    USA. Mają w tym duże doświadczenie.

    > Odbiór (mój) był taki, że celowo został wybrany przykład praktyk
    > religijnych. Trudno to pogodzić z moją wizją świata, dość dobrze
    > zresztą zakorzenioną od pewnego czasu w myśli europejskiej -- nie
    > ma powiązań między prawodawstwem państwowym a doktrynami religijnymi.

    Tak też postulowałem, jakbyś nie doczytał (ściślej: odrzuciłem
    postulat oparcia prawodawstwa na doktrynie religijnej).
    I jednak przykład nie był tak zły, bo jednak sąd europejski uznał,
    że rzeczona praktyka religijna jest sprzeczna z prawem.

    > To tak jak z upuszczaniem krwi przy pomocy noża. Do tego zabiegu
    > były kiedyś "wskazania medyczne" wynikające z oficjalnej wiedzy
    > naukowej, a mimo to dzisiaj sąd mógłby w takiej sprawie orzec
    > podobnie.

    Ależ oczywiście. Zeitgeist się zmienia, to co kiedyś było
    normalne i oczywiste jak np. bicie dzieci obecnie jest
    bardzo źle widziane i traktowane jak przestępstwo.

    --
    Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
    "W życiu piękne są tylko chwile..." (Ryszard Riedel)
    Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
    Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1