W czwartek, 4.02.2021 o 20:10, Tomasz Gorbaczuk napisał:

> Jedna łazienka na kondygnację to taki relikt z czasów PRL gdzie niczego
> nie było i dwa sedesy w chałupie to już był luksus i pół roku załatwiania.

Masz chyba albo jakieś osobiste doświadczenia egzystencjalne z tego
okresu - które uogólniasz, albo sprany łeb - gdyś z "pokolenia JPII" -
jeśli głosisz takie bzdety, że w PRL-u niczego nie było - prócz octu
i musztardy, co już zapomniałeś dodać. A w PRL-u prócz bida-klocków
budowanych "systemem gospodarczym", budowano także normalne domy,
gdzie normą była oddzielna ubikacja plus sedes w łazience na każdej
kondygnacji. Tym sposobem w takim domu piętrowym (a to był też standard
"jednorodzinny" w tamtym czasie) były co najmniej dwie łazienki i cztery
sedesy. I to bez luksusów. A teraz, po trzydziestu latach, nie wystarczy
postulować, by przy każdej sypialni w nowo budowanym domu była łazienka.
Do tego muszą jeszcze postfornalskie syny dorosnąć. I nie ma co się
nabzdyczać na określenie "posfornalskie", gdyż 80% naszego społeczeństwa
ma pochodzenie chłopskie, a wskutek warcholstwa tych 10. procent od
których dzisiaj co drugi chce pochodzić, Najjaśniejsza Rzeczpospolita
Obojga Narodów upadła.


--
Jak ty mnie zaimponowałeś w tej chwili
(Siara)