eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniecertyfikat energetycznyRe: certyfikat energetyczny
  • Data: 2009-08-18 07:03:43
    Temat: Re: certyfikat energetyczny
    Od: Krzemo <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 17 Sie, 22:07, "Lech R" <l...@g...pl> wrote:
    > To rób ludziom za 0,00 złotych.

    A po co w ogóle to robić?
    Komu to służy? Nie mnie na pewno. Tylko dlaczego to ja muszę za to
    płacić?

    > Solidnie, jedź na obiekt, obejrzyj, przeczytaj projekt a potem zastosuj
    > przepisy.

    Po co mam jeździć "na obiekt"? Czy tam się lepiej czyta projekt niż u
    siebie w domciu?
    ;-)

    >Najlepiej literalnie.Pojedź drugi raz odwieźć kwity, wystaw
    > fakturę zapłać VAT.

    VAT od 0zł to jest dalej 0zł. Nic nie zapłacę i to obojętnie czy
    literalnie czy nie.
    ;-)
    A po fakturkę musieli by się pofatygować do mnie.
    ;-)

    > A serio - miało być pięknie wyszło jak zawsze.
    Ano przekręt, przekręt, przekręt.

    > Certyfikacja w Polse raczkuje
    Nie. Wręcz odwrotnie. Certyfikacja ma się coraz lepiej. Za niedługo
    będziemy musieli mieć certyfikat że jesteśmy praworęczni. Przecież bez
    certyfikatu tego nie wiemy na pewno.
    ;-)

    > zobaczymy co będzie za parę lat, nie ma się
    > co podniecać obecnym stanem prawnym jako ostatecznym, choć trzeba go
    > stosować.

    Za parę lat to będziemy musieli wyrabiać sobie certyfikat
    poświadczający że certyfikat wydany wcześniej był certyfikowany
    certyfikatem certyfikowanym przez certyfikowanego certyfikanta.
    ;-)

    > W obecnej chwili rzeczywiście wszystko zalezy od dobrej woli certyfikatora,
    Jak to dobrze że wszyscy jesteśmy ludźmi dobrej woli...
    ;-)
    > bo nikt nie weryfikuje ( i nie będzie pewnie weryfikował) obliczeń,
    A niby po co miałby ktoś weryfikować? Jakby było to do czegoś
    potrzebne to co innego, ale to po co?

    > do samej
    > metodologii narzucnej ministarialnie w wielu miejscach fachowcy mogą się
    > przyczepić...

    > Trudne prawo lecz prawo, certyfikat trzeba mieć tak samo jak projekt i
    > kropka. Z tym nie dyskutujemy.
    Pewnie. Czas przestać dyskutować.. kosy na sztorc i na ulicę !

    > W/g mnie solidne zrobienie domku jest warte właśnie te 1000-1500 zł netto.
    > (+VAT), u adtytora z wiedzą a nie człowieczka po kursiku.

    Obojętnie czy po kursiku czy po teologii. I tak to jest g. warte.

    > Jak ktoś chce ściemę z alledrogo - cóż, jego wybór.

    Ściema taka sama jak każda inna w tym temacie. Przyjdą robole i
    przylepią styropian "na same placki" grubości 5cm "żeby ściana
    oddychała". Kilkucentymetrowe szpary zaszpachlują klejem cementowym.
    Jak murarze spieprzą wieniec tak że będzie wystawał ze ściany, to nic,
    pocieni się w tym miejscu styropian i będzie git, Wysokość ściany
    wymaga przycięcia pustaka .. o nie! dajemy cały. ... itp.

    Ten certyfikat nie jest wart papieru na którym go napisano. Chyba że
    zrobi go jakiś sławny muzyk, to będzie wtedy miał wartość
    kolekcjonerską.

    ;-)

    Pozdrawiam,
    Krzemo.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1