Pan Adam Sz. napisał:

>> Jak czytałem, gdy ona pracować przestanie, to nawet po upływie doby
>> nie czuć różnicy temperatury. Równie dobrze mogłaby pracować przede
>> wszystkim w dzień, gdyby ekonomia za tym stanęła.
>
> Mogłaby ale odpalanie jej specjalnie w dzień po to żeby mieć taniej
> to trochę jak palenie dolarami w kominku.

Zaraz, zaraz, to jak napalę w kominku dolarami, to też będę miał jakiś
zysk z tego? Lecę po zapałki...

> Nie ma to żadnego sensu. I musiałaby być dodatkowa "inteligencja" która
> odpalałaby pompę tylko jak panele będą dawały dostatecznie dużo energii.
> Czyli tylko w słoneczny dzień. A w zachmurzony już nie.

Nie musi byc przesadnie inteligentna ta inteligencja. W zasadzie to prawie
wcale byc jej nie musi.

> Z automatu to jedynie niewielką część opłaty za grzanie CWU by obniżyło
> (dogrzewa codziennie między 13, a 15). Kolejne dogrzania (o 22 i o 5 rano)
> niestety są w ciemnościach :)

Miało być bez automatu. O ile puszczanie prądu ze słońca w grzałeczki
jest pozbawione sensu, to zasilanie nim pomp ciepła można brać pod
rozwagę. W przypadku pomp chłodzących opłaca się na pewno.

--
Jarek